W fazie grupowej Rapid Bukareszt nie będzie grał ani u siebie, ani na stadionie w odległej Timisoarze. Mecze będzie rozgrywał na otwartym niedawno wielkim Stadionul Naţional. Tam też ugości Legię Warszawa.

Stołeczna drużyna będzie jedną z pierwszych, jakie odwiedzą nowy narodowy stadion w kompleksie Lia Manoliu. Zaplanowany na 20 października mecz Rapidu i Legii będzie zaledwie siódmym meczem tego obiektu.

„Zaledwie” to jednak niewłaściwe słowo, jeśli wziąć pod uwagę, że te siedem meczów rozegranych będzie w niespełna dwa miesiące, czyli ze średnią jednego w tygodniu. Nie tylko Rapid będzie bowiem korzystał z wartego 234 mln € obiektu w swojej pucharowej przygodzie. Również grająca w innej grupie Ligi Europy bukaresztańska Steaua i walczący w Lidze Mistrzów Otelul Galati będą mierzyć się z rywalami na nowej narodowej arenie. W każdym z tych meczów do dyspozycji fanów drużyn przyjezdnych będzie co najmniej 5% pojemności, czyli prawie 2800 wejściówek. Gdyby jednak zapotrzebowanie po stronie gości było większe, być może pojawi się opcja zwiększenia puli.

Fot: Alexandru Cotut

Informacje o wyborze obiektu potwierdza UEFA na swojej stronie internetowej. Przypomnijmy, że w fazie eliminacyjnej Rapid Bukareszt grał w odległej aż o 500 km Timisoarze, ponieważ jego obiekt nie został dopuszczony do rozgrywek.