Nowe stadiony: Zgorzelec, Bellinzona, Winterthur, Aarau
źródło: własne; autor: redakcja
Dziś naszą bazę zasilają kameralny Stadion Miejski w Zgorzelcu i trzy również nieduże obiekty ze Szwajcarii. Każdy z tej trójki ma historię i konstrukcję podobne do pozostałych...
Reklama
Stadion Miejski w Zgorzelcu
Leżący przy polsko-niemieckiej granicy Zgorzelec może od 2006 roku pochwalić się niewielkim stadionem z kompleksem czterech boisk o różnych wymiarach. To baza niemal wymarzona dla miejscowej Nysy, która właśnie awansowała do IV Ligi (czyli piątego szczebla rozgrywek).
Główne boisko otacza bieżnia lekkoatletyczna z rzutniami i skoczniami. Trybuny znajdują się po dwóch stronach. Główna, z zadaszeniem jest skromnym przedłużeniem budynku administracyjnego. Po przeciwnej stronie miejsc jest znacznie więcej, a całkowita pojemność stadionu to 1913 miejsc siedzących.
Stadio Comunale di Bellinzona
Teoretycznie mógłby pomieścić ponad 20 000 widzów, ale w praktyce wpuszczanych jest najwyżej 6000 osób. Nic zresztą dziwnego, skoro liczba mieszkańców to zaledwie 17 000 osób. A mimo to tradycje piłkarskie są tu ogromne – AC Bellinzona ma na koncie nawet mistrzostwo Szwajcarii (1948), zdobyte zresztą w pierwszym sezonie na tym boisku. Inauguracja z 1947 wypadła więc niezwykle okazale, ale jeszcze w sezonie 2010-11 klub gościł w Super League, spadając na rzecz Servette Geneva.
Stadion miejski w Bellinzonie nie jest powodem do dumy, bo poza wspaniałym widokiem na otaczające góry i wznoszący się nieopodal zamek nie oferuje wiele. Miejsc siedzących jest tu tylko 740 na skromnej, zadaszonej trybunie głównej. Stojących znacznie więcej, ale klub i władze miasta bardzo poważnie rozpatrują możliwość budowy nowego obiektu w innym miejscu. Obecny wystarcza co prawda jeszcze na ligę, jednak norm UEFA nie spełnia.
Stadion Schützenwiese
Podobnie jak stadion we włoskojęzycznej Bellinzonie, pojemność tego w Winterthur jest oficjalnie znacznie niższa, niż mogłaby być z wykorzystaniem wszystkich miejsc. Dopuszcza się do użytku 8550 miejsc, podczas gdy po podliczeniu mogłoby wejść nawet 14 987 osób. Takiego zapotrzebowania jednak nie ma, bo w drugiej lidze średnia widownia to 1987 osób, a w szczycie wzrasta do nieco ponad 2500.
W przeciwieństwie do Bellinzony nie ma tu bieżni lekkoatletycznej, ale same trybuny rozkładają się podobnie. Jest główna z zadaszeniem i ok. 1000 miejsc siedzących, a wokół reszty boiska stoją niewysokie nasypy mogące pomieścić komfortowo ok. 7550 widzów. Stadion ma bardzo bogatą historię, bo w tym miejscu futbol uprawia się od ponad 100 lat. W tym czasie znaczących renowacji nie było jednak zbyt wiele – w latach 20., 50. i w końcu 80. obiekt powiększano lub modernizowano, by spełniał obowiązujące standardy.
Stadion Brügglifeld
Historia powtarza się po raz trzeci – jedna duża trybuna z zadaszonymi krzesełkami i trzy niewielkie nasypy wokół. W dodatku Aarau, podobnie jak dwa pozostałe ośrodki, ma obecnie drużynę drugoligową i frekwencję między 2 a 3 tys. widzów na mecz. Istniejąca pojemność 9249 miejsc jest więc wystarczająca aż nadto. Ale i w Aarau pojawił się parę lat temu temat nowego obiektu – jak dotąd nie doczekał się on realizacji.
Kibice przychodzą więc na wysłużony, choć sympatyczny obiekt, który w swojej historii zmieniał się kilkakrotnie. Otwarcie nastąpiło w 1924, a już 5 lat później jedyna wtedy trybuna spłonęła doszczętnie. Później przez lata niewiele się działo, a kolejne znaczące zmiany miały miejsce w latach 80., 90. i w końcu w 2003 roku.
Reklama