Łódź: W Bełchatowie bez kibiców, w Łodzi walka o odszkodowanie?
źródło: Gazeta.pl / DziennikLodzki.pl; autor: michał
Co prawda prezydent Bełchatowa jeszcze decyzji nie ogłosił, ale jego rzeczniczka zapowiedziała, że ŁKS nie będzie mógł wpuszczać kibiców na swoje mecze w Bełchatowie. Im dłużej taki stan potrwa, tym gorzej dla władz… Łodzi. Bo klub będzie się domagał odszkodowania.
Reklama
Policjanci z komendy powiatowej wystosowali pięciostronicowy list, w którym nie zgadzają się na udział kibiców ŁKS w meczach ich drużyny w Bełchatowie. - Prezydent nie widzi więc żadnej możliwości, aby wydać zgodę na mecze z udziałem kibiców
- mówi wprost Beata Kwiecińska-Pintos, rzecznik prasowy prezydenta. To jeszcze nie oficjalna decyzja, ale trudno się spodziewać innej. Prezydent ma czas do środy.
Dla ŁKS oznacza to, że na mecze będzie można wpuszczać tylko 100 osób – głównie działaczy i dziennikarzy. Koszty organizacji co prawda nie będą wysokie, ale przychodów biletów nie będzie wcale. Klub zapowiada więc, że będzie się domagał odszkodowania od władz Łodzi za każdy mecz rozegrany w Bełchatowie i ponoszone w nim straty. Z miastem klub łączy bowiem umowa, że samorząd dostosuje obiekt przy Al. Unii do wymogów licencyjnych, tymczasem remont skończy się dopiero w ostatnich kolejkach ligowej jesieni. Kiedy dokładnie? Nie wiadomo, bo inspektor nadzoru budowlanego kazał skuć obecne i wykonać nowe fundamenty pod trybunę, która stanie za jedną z bramek.
ŁKS czyni więc starania, by jak najwięcej meczów rozegrać podczas remontu na wyjeździe, nie bez kibiców w Bełchatowie. Na zmianę gospodarza nie zgodziły się Lech i Legia, pozytywna odpowiedź przyszła dotąd od Polonii Warszawa, z którą ŁKS zagra w 18. kolejce.
Reklama