Nie planowane wcześniej 70, a 122 mln zł otrzyma Widzew jako wsparcie w budowie nowego stadionu. Radni nad uchwałami debatowali do późnego wieczora. Ale czy ucieszy to klub, który prosił o 164 mln?

Jeszcze po godzinie 21:00 radni w Łodzi zajmowali się uchwałami związanymi z Widzewem. Prosiła ich o to prezydent Hanna Zdanowska, przypominając o obserwujących obrady z balkonu kibicach. Pod głosowanie poddano dwie uchwały. Pierwsza miała wnieść do budowy tereny, które klub na razie tylko dzierżawi. Przeszła przy zaledwie jednym głosie sprzeciwu.

Druga – ta znacznie ważniejsza – dotyczyła autopoprawki do wydatków miasta. Zamiast 70 mln zł, Łódź zamierza wydać ok. 122 mln zł na wsparcie budowy nowego stadionu Widzewa. Z tej sumy 100,6 mln przeznaczonych będzie na sam obiekt, a pozostałe środki na przebudowę dróg wokół niego. Radni nie zablokowali planów prezydent Zdanowskiej i przegłosowali również ten dokument. 27 radnych było za jej przyjęciem, 3 przeciwko, a 9 wstrzymało się od głosu.

Umowa o partnerstwie prywatno-publicznym ma zostać podpisana w formie aktu notarialnego. - Zanim ją podpiszemy, nasz partner będzie musiał wykazać że ma pieniądze na inwestycję. Umowa będzie zawierała również wiele punktów zabezpieczających miasto - tłumaczy Agnieszka Graszka, dyrektorka wydziału gospodarowania majątkiem.

Nie ma jeszcze informacji na temat reakcji Widzewa na efekt głosowania. Bo choć jest on dla inwestycji korzystny, to w poniedziałek prezes Animucki prosił radnych o znacząco wyższe wsparcie, rzędu 164 mln zł. To połowa wartości obiektu.