Łódź: Fuszerka wstrzymała modernizację na ŁKS

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

W ramach modernizacji wartej ok. 1,5 mln zł obiekt przy Al. Unii ma otrzymać m. in. niewielką trybunę z zadaszeniem dla 644 widzów. Niestety, inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał budowę, bo fundamenty są źle wykonane. Trzeba je skuć i zrobić od nowa – czytamy na Gazeta.pl. Tymczasem w Bełchatowie łodzianie nie mają ciepłego przyjęcia policji.

Reklama

Stadion spóźniony...

Prace renowacyjne na stadionie ŁKS na pewno nie skończą się przed sezonem. W klubie liczyli, że uda się wrócić na swoje boisko w 9. kolejce Ekstraklasy, ale teraz ten termin wydaje się wątpliwy. Okazuje się, że firma wykonująca fundamenty pod nową niewielką trybunę, nie poradziła sobie z zadaniem.

Prace nad budową wstrzymał inspektor nadzoru budowlanego, ponieważ fundamenty zostały wykonane źle. Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził bowiem, że fundamenty nie są symetryczne i w przyszłości może to zagrażać bezpieczeństwu kibiców. Jego zdaniem należy zrobić nowe wykopy, skuć istniejący beton i wylać nowy. W dodatku murawa za bramką, na której stanie trybuna, jest bardzo nierówna i fundament trzeba wypoziomować. To wszystko potrwa - na wykonanie poprawek potrzeba przynajmniej dwóch tygodni. Zapewne wzrosną też koszty inwestycji.

a w Bełchatowie nie chcą kibiców ŁKS

Ta wiadomość może oznaczać, że ŁKS większość jesiennych meczów rozegra w Bełchatowie, gdzie ma już umowę na użytkowanie stadionu. Niestety, miejscowa policja nie chce rozgrywania meczów z udziałem publiczności. Choć ŁKS i GKS współpracują ze sobą, a atmosfera na meczach obu zespołów jest wzorowa, funkcjonariusze mają zastrzeżenia.

Według oficjalnej opinii policji przy stadionie GKS nie ma wystarczającej liczby parkingów, a większość kibiców z Łodzi zapewne przyjeżdżałaby na stadion samochodami. Władze ŁKS liczą, że uda się przekonać władze do choćby ograniczonej pojemności stadionu, choć już teraz wiadomo, że zamknięte w meczach łodzian będą sektor gości i trybuna północna.

Reklama