Władze województwa i architekci GMP przekonali policję, by zamiast betonowego muru postawić lżejsze ogrodzenie z siatki i blachy. Ale to rozwiązanie też doczekało się krytyki ze względów estetycznych – pisze Gazeta.pl.

Policja domagała się ogrodzenia wokół modernizowanego Stadionu Śląskiego i zasugerowała mur z betonu. Architekci i marszałek województwa uznali, że ten szpeciłby i stadion, i otaczający park. Dlatego zaproponowali płot o tej samej wysokości co mur (3,5 metra), ale z siatki i blachy trapezowej.

Inżynier Zbigniew Szponar, który zajmuje się m.in. projektowaniem elewacji, zwraca uwagę, że blacha trapezowa jest jednym z najtańszych materiałów. - Stosuje się ją m.in. przy osłonie wykopów i na budowach. Nie jest specjalnie odporna na rdzę, więc co pewien czas trzeba ją malować - przestrzega Szpunar w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Według niego lepszy byłby gęsty żywopłot. Andrzej Bilnik, inżynier kontraktu przebudowy Stadionu Śląskiego, zapewnia, że decyzja w sprawie płotu zapadła po konsultacjach z architektami, ale nie wyklucza ewentualnej korekty. – Sprawa jeszcze nie jest zamknięta. Też zastanawialiśmy się nad obsadzeniem ogrodzenia bluszczem, żeby się dobrze komponowało z otoczeniem – mówi Bilnik dla „GW”.

Płot spotkał się też z krytyką rektora katowickiej ASP i urbanisty Macieja Bursy. Z drugiej strony Arkadiusz Godlewski, prezes Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, uważa, że wszystko jest lepsze od muru. Dyrektor Stadionu Śląskiego Marek Szczerbowski podkreśla z kolei, że w dylemacie między bezpieczeństwem a estetyką zawsze wybierze to pierwsze.