Warszawa: Impas na Konwiktorskiej trwa

źródło: Konwiktorska6.pl; autor: michał

Wymiana murawy zatwierdzona, ale nie ma zgody, kiedy ma się odbyć. Budowa nowego stadionu dla Polonii wciąż zdominowana przez te same różnice zdań – miasto nie chce funkcji komercyjnej, inwestor nie chce się jej pozbywać z obawy o rentowność projektu – czytamy na Konwiktorska6.pl.

Reklama

Nowy, zmodyfikowany projekt zaproponowany przez właściciela Polonii Warszawa otrzymał negatywną opinię w magistracie – dowiedział się serwis Konwiktorska6.pl. – Projekt zakłada budowę stadionu na 27 000 miejsc, 2 hoteli oraz sali wystawowej. Brak w nim hali do koszykówki. Nie mogliśmy pozytywnie zaopiniować tego projektu, jest on surrealistyczny m.in. dlatego, iż trzeba byłoby wyburzyć wszystkie budynki obecnego stadionu i naruszyłby on wymagania konserwatora – informuje dyrektor pionu inwestycyjnego Lech Bartnik, wytykając wady nowego projektu Wojciechowskiego.

W uzasadnieniu negatywnej opinii można przeczytać, że „Zaproponowany projekt jest niemożliwy w realizacji w najbliższym czasie oraz jest to komercyjny gigantyczny obiekt”. Tak rozbudowana funkcja komercyjna według Bartnika dyskwalifikuje projekt na wstępie. Do tych wypowiedzi ustosunkował się Piotr Ciszewski, prawnik Polonii i doradca właściciela Polonii: - Chciałbym zapytać p. Bartnika jak chciałby utrzymać obiekt skoro pieniądze na niego ma dać prezes Wojciechowski? Działania miasta są dla mnie niezrozumiałe.

Z kolei przedstawiciel magistratu twierdzi, że jedyną możliwą opcją jest budowa obiektu według koncepcji WOSiR-u (15 000 miejsc, parking na 2000 miejsc, apartamentowiec). Jak podkreślił Bartnik, tylko ten projekt został pozytywnie rozpatrzony zarówno przez konserwatora miasta, jak i architektów. W tej chwili miasto szuka inwestora.

Nowy stadion nie jest jedynym problemem Polonii. Choć w minionym tygodniu udało się zabezpieczyć środki na wymianę murawy (ok. 1,5 mln zł), nie jest znany termin tej operacji. WOSiR podkreśla, że mimo wysłania dwóch pism do Polonii wciąż nie ma informacji z klubu, kiedy mogłaby nastąpić wymiana. Z kolei w Polonii martwią się, gdzie będą grać podczas prac na głównym boisku.

Reklama