Atakowana od kilku dni w Polsce austriacka firma Alpine w Warszawie jest już reprezentowana przez prezesa, który przyjechał z Wiednia. Na razie nie są znane efekty spotkania prezesów, ale wiadomo za to, że schodów kaskadowych nie trzeba rozbierać – pisze Gazeta.pl.

W tym tygodniu pod adresem wykonawców warszawskiego Stadionu Narodowego padło wiele ostrych uwag. Narodowe Centrum Sportu posunęło się nawet do medialnej dyskredytacji budowlańców poprzez udostępnienie mediom zdjęć zacieków, przeciekających stropów i ukruszonych prefabrykatów – problemów stosunkowo niewielkich, ale sugerujących niską jakość prac.

W czwartek premier podczas konferencji prasowej dołączył do krytyk ze strony inwestora. Austriackiego lider konsorcjum wykonawców nazwał „niesolidnym partnerem” i zagroził zerwaniem umowy, zapowiadając twarde stanowisko polskich władz.

Do Warszawy pofatygował się więc prezes Alpine, Karsten Hell. Działacze NCS nie chcą jednak na razie o tym spotkaniu rozmawiać. Nad receptą naprawy schodów pracują eksperci m.in. z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów oraz z Instytutu Techniki Budowlanej. Dokument jeszcze nie jest gotowy. Udało nam się jednak ustalić, że specjaliści stwierdzili już, że istnieje możliwość naprawy wadliwej konstrukcji bez jej rozbiórki. To oznacza, że realne jest zakończenie prac nad stadionem na jesieni.

03.06.2011 Fot: Polex