Dziś mija termin, w którym PGE Arena miała uzyskać zgodę na użytkowanie. Są krzesełka, jest boisko, nawet bramki. Sektory oznakowane, sektor gości oddzielony, a jednak terminu nie udało się dotrzymać – poinformowało Radio Gdańsk.

Pomorski „Bursztynek” miał dziś uzyskać zgodę na użytkowanie, ale jej nie uzyska. Warunkiem koniecznym jest bowiem pozytywna opinia straży pożarnej. I choć po kilku negatywnych opiniach tym razem strażacy mają dać zielone światło, to decyzja ma być znana w piątek do 15:30, dzień po terminie wyznaczonym dla obiektu.

Za każdy dzień opóźnienia Lechia Operator może się domagać od miasta 10 tysięcy złotych. Natmiast kary, jakie grożą wykonawcy to nawet 200 tysięcy złotych dziennie.

Tymczasem jak zapewnia Michał Fijałkowski z Biura Inwestycji Euro Gdańsk - stadion jest już praktycznie gotowy. W tej chwili trwają jeszcze ostatnie porządkowe prace wokół obiektu. Po odwołaniu w Gdańsku spotkania Polska-Francja 9 czerwca, pierwszy mecz na PGE Arenie planowany jest 24 lipca. Zagrać ma Lechia Gdańsk z jednym z europejskich zespołów.