Prezydent Rzeszowa napisał do marszałka województwa, by ten przedłużył czas realizacji inwestycji z listopada 2011 do końca marca 2012. Wykonawca zgłosił takie zapotrzebowanie, bo w obecnym terminie nie zdąży zbudować nowej trybuny.

Pozytywna opinia UOKiK to nie koniec administracyjnych formalności na drodze do nowej trybuny wschodniej Stadionu Stali Rzeszów. Prace miały bowiem trwać już od marca, a że dotąd nie ruszyły, dotrzymanie założonego terminu listopadowego jest nierealne. - Podczas przetargu naszą propozycją było 270 dni od dnia podpisania umowy. Nie jesteśmy cudotwórcami i dziewięć miesięcy to odpowiedni czas na wykonanie trybuny - mówi dla "Gazety Wyborczej" Roman Kruszyński, zastępca dyrektora handlowego Alstalu.

Dlatego w magistracie jeszcze przed rozpoczęciem prac chcieli upewnić się, że przesunięcie terminu zostanie przyjęte przez marszałka województwa. - Daliśmy termin z zakładką, bo chcemy się ubezpieczyć. Przecież budowa będzie trwała w zimie i jeżeli trafiłoby się opóźnienie, to musielibyśmy rozpoczynać po raz kolejny wszystkie procedury, a to strata czasu - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Decyzja została już przez zarząd województwa rozpatrzona pozytywnie, ale nie oznacza to natychmiastowego podpisania umowy. Nie oznacza to jednak, że miasto i wykonawca od razu mogą siadać do podpisania umowy. - Bo informacja o decyzji zarządu musi zostać wysłana do urzędu miasta. Marszałek oczekuje także, że miasto odeśle zapewnienie o tym, że po tej istotnej zmianie warunków umowy nie ulegną zmianie inne jej szczegółowe zapisy wynikające z ustawy o zamówieniach publicznych. Dopiero wtedy miasto może podpisywać umowę z wykonawcą - mówi Wiesław Bek, rzecznik marszałka Podkarpacia.