Otwarcie PGE Areny – Waszym zdaniem
źródło: własne; autor: michał
Po publikacji tekstu krytycznego wobec cen biletów na mecz z Francją otrzymaliśmy od Was kilkadziesiąt wiadomości. Poniżej przedstawiamy najciekawsze z nich. Niektórych nie zacytujemy, bo… PZPN nie jest w nich opisywany specjalnie ciepło.
Reklama
Przypomnijmy, że według nieoficjalnych informacji ceny biletów na mecz Polski z Francją na otwarcie PGE Areny (9 czerwca) mają być na poziomie 80-240 zł. To element nowej polityki PZPN, by wysokimi cenami odstraszyć chuliganów. W niedzielę bardzo krytycznie odnieśliśmy się do tego pomysłu. Zareagowaliście na tekst bardzo żywiołowo, a wśród kilkudziesięciu maili (chyba nigdy nie zdarzyła się nam podobna sytuacja, zwłaszcza w niedzielne popołudnie!) znaleźliśmy wyłącznie negatywne opinie o nowym pomyśle Związku. Oto niektóre komentarze:
Krzysztof: 240 złotych. Co można za to mieć? Można spłacić ratę pożyczki, kupić telefon komórkowy, zakupy dla rodziny też mogą tyle kosztować. Okazuje się, że te 240 zł to też cena biletu na mecz sparingowy dla osoby. Może pan Lato nie wie, że przeciętny Polak zarabia w ciągu roku kilka procent tego co on w miesiąc, ale przecież tacy jak on nie muszą płacić. Zgadzam się, że nawet puste trybuny nie zrobią wrażenia na nim, a może Lato lubi się publicznie kompromitować? Jestem z Trójmiasta i chciałem iść na ten mecz i mieć dobre miejsce za ok. 80 zł, tak przypuszczałem. Dodatkowo zachęcająco brzmi polityka władz Gdańska, z którą się w stu procentach zgadzam: stadion jest DLA WSZYSTKICH, nie ważne czy jesteś bogaty, czy nie. No i pewnie tak by było, gdyby mecze organizowało Miasto. Jednak PZPN musiał cały szmal dla siebie zgarnąć. Naprawdę brak słów. Otwierając w niedzielny poranek moją ulubioną stronę o tematyce obiektów piłkarskich, miałem nadzieję, że przeczytam jak to na kolejnych stadionach prace są na finisz, a tu taka smutna niespodzianka.
Krzysztof: […] Mecz międzynarodowy i do tego otwarcie stadionu to wyjątkowa okazja. Ale nie wyjątkowa okazja do zdzierania z ludzi pieniędzy. Ten stadion budowano z moich podatków, więc dlaczego nie mogę na niego wejść za przyzwoite pieniądze?! Nie oczekuję wstępu za piątaka, ale oczekuję szacunku.
Marek: Z ciekawością przeczytałem artykuł na temat meczu na PGE Arena w Gdańsku, Polska-Francja, na stronie stadiony.net. Podzielam pańskie zdanie w pełni, jestem kibicem z trójmiasta, a dokładniej gdyńskiej Arki i przyznam szczerze, że szybciej z ciekawości wybiorę się obejrzeć odwiecznego rywala Lechię na tym stadionie, niż zapłacę ponad 200zł za bilet, czy też 80 zł w byle jakich miejscach, tylko po to, aby zapełniać kasę tych bufonów z PZPN!
Zapomniał Pan dodać w swoim artykule, że reprezentacja Francji planuje rozegrać ten mecz głębokimi rezerwami, czego może większość kibiców wybierających się na ten mecz po prostu nie wiedzieć, płacąc za wątpliwej jakości mecz duże pieniądze […]
Anna: Chciałam zobaczyć akurat ten stadion jak żaden inny z budowanych na Euro. Nie wylosowali mnie na Euro, więc chciałam się wybrać przy tej okazji. Chciałam, bo już nie chcę. PZPN ma wyjątkowy dar zniechęcania ludzi nawet do najpiękniejszych miejsc. Nie mieszkam w Gdańsku, więc na Lechię chodzić nie będę. Ale na pewno nie pojawię się na meczu kadry za takie pieniądze!
Robert: Chciałem się wybrać na ten mecz, ale prawdopodobna cena 240 zł wzdłuż boiska w 1. rzędzie od dołu to cena zaporowa. Z Katowic jest 550 km + nocleg + paliwo + posiłek = brak akceptacji dla takiej filozofii. Zostanę w domu.
Mariusz: Jestem Gdańszczaninem i jeśli faktycznie PZPN dowali wysokie ceny biletów, to mojej nogi na najpiękniejszym stadionie w Polsce nie postawię! Jestem za walką z kibolami, ale nie takimi metodami jak to chce zrobić Lato - nie tędy droga.
Karol: […] Sport jest dla mas, a nie dla wybranych grup. Chciałem jechać na mecz z Francuzami, choć mieszkam 200 km od Gdańska. Ale po deklaracji PZPN-u co do cen biletów rezygnuję z tego pomysłu. Stadion obejrzę być może przy innej okazji. Pomysł bojkotu tego meczu jest ze wszech miar trafiony. Dobrze by było nagłośnić ten pomysł tak, by na tym meczu stadion świecił pustkami. Jeśli PZPN chce sobie przywłaszczyć reprezentację to proszę bardzo, wszakże nam zostaje jeszcze siatkówka, koszykówka, skoki narciarskie, piłka ręczna - czyli dyscypliny, w których możemy liczyć na dobre wyniki sportowe i dobre widowiska za przyzwoitą cenę.
Nazwiska autorów do wiadomości redakcji. Nie wszystkie teksty publikujemy w całości, wszystkie zostały poddane korekcie.
Reklama