Białystok: Trybuny dopiero na wiosnę?

źródło: Polskie Radio Białystok / PAP / własne; autor: michał

Połowa stadionu dla Jagiellonii miała być gotowa do końca czerwca 2010. Jest jednak opóźnienie, które może sięgać pół roku. To oznacza, że fani Jagiellonii mogą usiąść na nowych trybunach dopiero w rundzie wiosennej 2011/12.

Reklama

Pierwsze doniesienia o poślizgu zaczęły dochodzić z Białegostoku jeszcze w 2010 roku, ale wtedy były nieoficjalne, miasto nie potwierdzało, a wykonawca milczał. Dziś firma Eiffage niezmiennie odmawia komentarza, ale już urzędnicy miejscy nie mogą ukrywać, że coś jest nie tak. Trybuny miały być gotowe za dwa miesiące, a do zakończenia prac nad stanem surowym jeszcze daleko, nie wspominając o zadaszeniu i wyposażeniu. Oto jak wyglądał obiekt przed majowym weekendem:

Stadion Miejski w Białymstoku - budowa Fot: es12077

Stadion Miejski w Białymstoku - budowa Fot: es12077

Podczas wczorajszego spotkania z mieszkańcami prezydent Tadeusz Truskolaski potwierdził, że opóźnienie jest. Jednocześnie wciąż nie umiał powiedzieć, jakie jest dokładnie, choć wykonawca miał przedstawić nowy harmonogram w kwietniu. Dlatego władze Białegostoku na razie szacują, że może być poślizg od 2-3 miesięcy do pół roku.

A że pierwsza połowa (dwie trybuny połączone narożnikiem) miała być gotowa do końca czerwca, realny termin to koniec 2011 roku. Za to nierealny w związku z tym jest termin zakończenia całej budowy w czerwcu 2012. Wczoraj prezydent mówił o końcu przyszłego roku. Tym samym jest już pewne, że Jagiellonia na swoim stadionie nie zagra meczów w europejskich pucharach – przynajmniej tych we wczesnej fazie rozgrywek. Za to z warunkową licencją na rozgrywki ligowe nie będzie problemu.

Przyczyny opóźnień od miesięcy są te same – najpierw była sroga zima, potem zmiana przepisów przeciwpożarowych i tych o monitoringu. Mimo że powody znamy, wciąż pozostaje czekać na ustalenie harmonogramu dalszych prac. Brak wiedzy w Urzędzie Miasta i blokada informacyjna u wykonawcy prowadzą do spekulacji. Polskie Radio Białystok podało, że konsorcjum prowadzące budowę może celowo spowalniać prace, by doczekać się obniżki cen części materiałów budowlanych. Krążą bowiem informacje, że Eiffage nie jest w stanie zbudować obiektu w założonym wcześniej budżecie. Jest też wersja, że polsko-francuski wykonawca chce opuścić budowę. Eiffage nic nie potwierdza.

Reklama