Na Stadionie Henryka Reymana odbiory ścigają się z pracami budowlanymi, ale i tak nie wiadomo, kiedy kibice usiądą na trybunach północnej i zachodniej. Niewykluczone, że stanie się tak dopiero po zakończeniu obecnego sezonu – wynika z informacji „Dziennika Polskiego”.

Wewnątrz trybuny zachodniej właśnie instalowany jest monitoring, choć oficjalnie stadion został ukończony w połowie marca. Wtedy też zaczęły się odbiory, które mają trwać ok. 4 tygodni. Czy w związku z tym kibice już w drugiej połowie kwietnia zaczną wchodzić też na trybuny zachodnią i północną? - Na stadionie Wisły trwają odbiory dwóch trybun. Potrwają one około cztery tygodnie. Po nich poinformujemy o szczegółach - mówi Barbara Janik, doradca prezydenta Krakowa ds. sportu.

Według „Dziennika Polskiego” w klubie nic nie wiedzą na temat oficjalnego otwarcia, a w mieście twierdzą, że coś jest planowane, ale za wcześnie na szczegóły. Dlaczego, skoro czas na odbiory został oszacowany i ich koniec zbliża się z każdym dniem?

- Nawet jak stadion zostanie odebrany przez wszystkie służby, to później może się okazać, że brakuje pewnych elementów w jego wyposażeniu niezbędnych do organizacji meczów. Przykładowo prądu na stanowiskach dziennikarzy – powiedział anonimowo przedstawiciel Wisły. To sygnał, że klub nie zamierza przejmować stadionu bez infrastruktury, którą uzna za konieczną.

To może oznaczać, że kibice (a z nimi dziennikarze i VIP-y) nie prędko doczekają się wstępu na nową główną trybunę, czy nawet na gotową od trzech lat trybunę północną, do których wciąż nie ma jak dojść, nie wspominając o systemie identyfikacji.

Przypomnijmy, że to... trudno zliczyć które opóźnienie na budowie tego obiektu. Miał być gotowy w czerwcu, później lipcu, wrześniu i listopadzie 2010. Teraz okazuje się, że po terminie 15. marca, który podał prezydent, obiekt wciąż daleki jest od ukończenia.