BBC miało dobre źródła, bo czwartkowe doniesienia w piątek potwierdziła instytucja, wybierająca preferowanego inwestora. Klub będzie musiał jednak wyłożyć ogromne pieniądze – równo 496 mln funtów – podał PAP.

Decyzję o wyborze Młotów na gospodarza obiektu w piątek ogłosiła spółka Olympic Park Legacy Company, która zarządza stadionem. W głosowaniu Tottenham poległ z kretesem – 14 głosów za „Młotami” i okrągłe 0 za „Kogutami”. Na korzyść West Hamu miało przemówić zapewnienie o pozostawieniu po igrzyskach bieżni lekkoatletycznej, co umożliwi organizowanie na tym obiekcie zawodów w tej dyscyplinie. Klub musi za przejęcie obiektu po Olimpiadzie zapłacić 496 milionów funtów, czyli niewiele mniej niż kosztowała krytykowana za zawyżoną wartość inwestycja (537 mln).

- Jesteśmy przekonani, że jest to najlepszy wybór na gospodarza stadionu. To doskonała sprawa dla wschodniego Londynu, wspaniała dla londyńczyków i dobra wiadomość dla podatników Wielkiej Brytanii. Wierzymy, że to przełoży się również na wyniki sportowe klubu - powiedziała szefowa OPLC Margaret Ford.

Decyzja OPLC nie jest ostateczna – instytucja ta jedynie rekomenduje preferowanego inwestora. Jednak kolejne decyzje burmistrza Londynu Borisa Johnsona oraz brytyjskiego rządu niemal na pewno potwierdzą tylko stanowisko tej instytucji.

West Ham zapowiada, że już w 2013 będą mogły ruszyć prace wprowadzające modyfikacje na stadionie, a w 2014 roku klub będzie już mógł rozgrywać na obiekcie swoje mecze. Obiekt otrzyma przedłużone zadaszenie, a trybuny zostaną lekko przemodelowane, zostawiając jednak miejsce na bieżnię lekkoatletyczną.