W poniedziałek władze Łodzi mają ostatni dzień na spełnienie wymogów klubu. Kibice przed wyjazdem do Poznania spotkali się w centrum miasta i przeprowadzili protest przed magistratem – podało Polskie Radio.

W niecodziennym terminie – w niedzielny poranek – fani Widzewa przeszli przez centrum miasta z transparentem „Przed wyborami stadion Widzewa obiecywaliście PO już zapomnieliście”. To samo płótno rozciągnęli wcześniej na sesji rady miasta. Teraz w liczbie ok. tysiąca osób chcieli pokazać, że dla nich kwestia nowego stadionu jest priorytetem i powinna być ważna również dla władz klubu i miasta.

I choć kibice wykrzykiwali nazwisko prezydent Hanny Zdanowskiej, oczekując od niej wsparcia dla klubu, chcą też większego otwarcia ze strony działaczy Widzewa. - Niechęć obu stron widzimy, ale skąd to wynika tego niestety nie wiemy. Chcemy wpłynąć na to, żeby w końcu obie strony się jakoś porozumiały – powiedział rzecznik Stowarzyszenia „Fanatycy Widzewa”, Przemysław Olszowy.

Jego słowa padają w przeddzień terminu, jaki wyznaczył Widzew władzom Łodzi na spełnienie warunków ultimatum. Mowa o zielonym świetle dla inwestycji prowadzonej przez Widzewa oraz oddaniu terenu za 1% wartości lub o wzięciu na siebie całej inwestycji przez samorząd. Prezydent Zdanowska zapowiedziała, że żadna z tych opcji nie wchodzi w grę. Czy przemarsz kibiców pomoże przełamać patową sytuację?