Pierwsze typowo piłkarskie stadiony w lidze amerykańskiej nie mogą robić wrażenia, ale każdy kolejny jest lepszy od poprzedników. Najpierw pojawił się w pełni zadaszony obiekt pod Nowym Jorkiem, teraz pierwszy z oryginalną fasadą. Początek budowy na dniach.

Jak podała oficjalna strona Houston Dynamo, już za tydzień, 29. stycznia, odbędzie się ceremonia rozpoczęcia budowy nowego stadionu drużyny. Pomieści 22 000 widzów, a jego wyróżnikiem będą fasady z metalowej siatki, przez które prześwitywać będzie malowana na pomarańczowo (barwy klubu) infrastruktura pod trybunami. Taki pomysł miało biuro Populous, światowy potentat odpowiedzialny za kilkadziesiąt dużych projektów sportowych.

Inwestycja ruszy w styczniu 2011, a zakończenie jest planowane na czerwiec 2012. Całkowity koszt to ok. 110 mln $, z czego klub wyłoży 60, a resztę wspólnie sfinansują lokalne i regionalne władze. Przez współudział władz, klub będzie na razie „tylko” dzierżawił obiekt – do 2042 roku.

Najnowszy stadion MLS, który zapewne otrzyma komercyjną nazwę, obrazuje tendencję do zmian w wizerunku ligi. Pierwsze „typowo piłkarskie” stadiony były bardzo proste i w Polsce zostałyby uznane po prostu za słabe – zadaszenie tylko nad sektorami wzdłuż boiska, proste trybuny i jeszcze bardziej banalne fasady. Tymczasem w ostatnich latach otwarto Red Bull Arenę – pierwszy w pełni zadaszony stadion, nazwany w USA „europejskim”. Teraz kolejny w pełni zadaszony stadion powstaje w Kansas, trzeci będzie przebudowywany z baseballowego stadion w Portland, a obiekt w Houston, choć nie w pełni zadaszony, będzie się wyróżniał pierwszą w MLS efektowną fasadą.