Chiny: Trybuna się zawaliła, władze tuszowały?

źródło: globaltimes.cn; autor: michał

W mieście Ordos na północy Chin powstał nowoczesny stadion. Jednak jakość prac okazała się tak zła, że część trybuny się zawaliła. Władze nie informowały o tym przez tygodnie, a gdy dziennikarz zrobił zdjęcia, został aresztowany.

Reklama

Miasto Ordos w Regionie Autonomicznym Mongolii Wewnętrznej doczekało się w lipcu nowego stadionu w ramach wielkich inwestycji w infrastrukturę sportową w Chinach. Warta 151 mln $ inwestycja była budowana w bardzo szybkim tempie – zaczęto ją w grudniu 2009, a zakończono już w drugiej połowie 2010.

Okazuje się, że tempo mogło znacząco zaszkodzić jakości, ponieważ 15. grudnia część wschodniej trybuny runęła. Wadliwa okazała się część stalowej konstrukcji. Natychmiast przeprowadzono dochodzenie, a niezależni eksperci ds. konstrukcji stalowych zbadali pozostałe elementy obiektu, szukając podobnych wad. Obiekt uznano za bezpieczny, ale remont zawalonej części pociągnie za sobą koszty ok. 4,5 mln $.

W całej sprawie najbardziej dziwi jednak fakt, że do zdarzenia doszło w połowie grudnia, a dopiero w tym tygodniu sprawa ujrzała światło dzienne. Władze kompletnie nie informowały o sytuacji, a kiedy dziennikarz chińskiego radia w czwartek zrobił zdjęcie dokumentujące problem, został aresztowany. Po kilku godzinach zwolniono go, jednak wcześniej musiał usunąć zebrany materiał. Policjanci argumentowali, że regionalne władze zakazały robienia zdjęć stadionowi, czego te w specjalnej konferencji się wyparły. Czy do konferencji doszłoby, gdyby dziennikarz nie poinformował o zdarzeniu?

Reklama