Choć i tak ma opóźnienie przekraczające pół roku, budowa nowego narodowego stadionu Rumunii może potrwać jeszcze dłużej. Najpewniej bowiem z budżetu wypadnie 18 milionów euro – podaje „The Diplomat Bucharest”.

Pieniądze przepadną z przyczyn pozornie niezwiązanych ze stadionem. Chodzi o ogromny park na południowy zachód od placu budowy. Prawa do niego rościli sobie spadkobiercy słynnej piosenkarki Marii Tanase. Tereny rzeczywiście należały kiedyś do gwiazdy muzyki ludowej, dlatego bukaresztański sąd przyznał dziedzicom odszkodowania.

Za zapłatę odpowiedzialny jest samorząd Stolicy. Chodzi o niemałą sumę aż 18 mln €. Według informacji podanej przez „The Diplomat Bucharest” cała suma ma być zabrana właśnie z budżetu największej inwestycji sportowej w Rumunii, wartej ok. 170mln €. Nie wiadomo w tej chwili, czy i jak wpłynie to na projekt. Może się okazać, że stadion będzie oddany nieco później lub w niepełnym zakresie, ale może to też nie zmienić planów inwestora i wykonawcy, a jedynie spowodować zmiany w spłacie zobowiązań.

Ten ostatni scenariusz na pewno najbardziej ucieszyłby wszystkich, ponieważ już 11. sierpnia stadion ma zostać otwarty meczem z Argentyną.