W dawnej stolicy Ukrainy odbył się okrągły stół poświęcony przygotowaniom do Euro 2012. Zamiast porozumienia doszło jednak do scysji. Samorząd liczy, że Karpaty wprowadzą się na obiekt już jesienią 2011, a klub oświadczył, że obiekt może równie dobrze stać pusty – pisze ZAXID.net.

Dziś we Lwowie odbył się okrągły stół. Obradowano nad postępami przygotowań do Euro 2012. Według deklaracji z końca listopada nowy stadion gotowy jest w połowie, a lotnisko w jednej trzeciej.

Uwagę agencji ZAXID zwróciła jednak wymiana zdań między samorządem a klubem FK Karpaty. Przy okazji potwierdzenia daty otwarcia stadionu (sierpień 2011, start sezonu ligowego) Oleg Zasadny, dyrektor Departamentu Euro 2012 Rady Miejskiej wyraził nadzieję, że Karpaty przeprowadzą swoje mecze na nowym stadionie już jesienią 2011 roku.

Tymczasem obecny na spotkaniu dyrektor generalny Karpat, Igor Dedyszyn odparł, że nadziei nie podziela. Karpaty nie są zadowolone z oferowanych przez miasto warunków dzierżawy. Dedyszyn posunął się do publicznej spekulacji, że po Mistrzostwach 2012 obiekt może stać pusty.

Obecnie Karpaty rozgrywają swoje mecze na Stadionie Ukraina, położonym w pobliżu centrum Lwowa. Tymczasem nowy obiekt powstaje już poza ostatnimi zabudowaniami, na przedmieściach. Wiąże się to z ryzykiem spadku frekwencji. Dzisiejszy stadion odwiedza co prawda liczna grupa kibiców (średnio 14 138, maksymalnie ponad 27 000), ale zdecydowana większość dociera na mecze pieszo lub transportem masowym, nie własnymi autami.