Bytom: 50-60 milionów potrzebnych na modernizację
źródło: Sports.pl; autor: michał
Prezydent chciałby zakończyć przebudowę w ciągu dwóch lat, ale zamiast wymaganej sumy jest niespełna 10 milionów. Albo pojawi się wsparcie z zewnątrz, albo kibicom Polonii przyjdzie długo czekać – wynika z wywiadu „Przeglądu Sportowego”.
Reklama
Prezydent Piotr Koj najwyraźniej nie może zapomnieć o walce wyborczej sprzed paru tygodni. Choć w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zapewnia, że jest otwarty na współpracę z Polonią Bytom, stawia klubowi też szereg zarzutów. Na początek zaangażowanie polityczne, później brak profesjonalizmu w prowadzeniu sportowej spółki akcyjnej.
I choć Koj rozumie potrzebę dalszej modernizacji, powątpiewa w taką konieczność w tej chwili. - Jest na nim tyle miejsc siedzących, że wystarcza dla wszystkich. Nie widziałem jakichś nieprzebranych tłumów, które by nie miały gdzie siedzieć, albo nie mogły wejść na stadion
- podsumowuje jesienną frekwencję prezydent.
Zapytany o niską jakość dachu wykonanego nad główną trybuną, prezydent zapowiada, że to skutek presji czasowej. Większość prac na stadionie prowadzona była pod presją czasu, w związku z wymaganiami licencyjnymi. Nic na ogół dobrze nie wychodzi z działań, które wykonywane są pod presją. Ale trzeba też powiedzieć, że ten typ dachu zakłada projekt modernizacji całego obiektu i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy jego poszerzaniu wprowadzić tam pewne korekty
- tłumaczy Koj.
Prezydent powtórzył, że sceptycznie podchodzi do możliwości znalezienia zewnętrznego inwestora dla stadionu, za to wierzy, że Polonia nie będzie musiała szukać zastępczego stadionu z powodu nowych wymogów licencyjnych.
Na najbliższy rok w budżecie jest 8,5 mln złotych na dalszą modernizację. - Przy tej kwocie trzeba będzie wybrać. Albo wyburzenie trybuny i zabudowę konstrukcji stalowej albo kontynuowanie budowy trybuny zadaszonej do łuku pod zniczem. Na dokończenie tej „elki" potrzeba około 16-17 milionów
- liczy włodarz Bytomia.
Ale i dokończenie „elki”, na które nie ma pieniędzy co najmniej do 2012 roku, to nie wszystko. Całkowita modernizacja jest parokrotnie droższa. - 50-60 milionów. Chciałbym, żeby dokonała się w dwa lata, ale jestem realistą. Jeżeli nie znajdziemy inwestora, to całość kosztów poniesie gmina, ale nie wiem, w jakim czasie. Bytom nie jest tak bogaty jak choćby Gliwice, nie stać nas na wybudowanie w ciągu dwóch lat nowego stadionu czy przejęcie pakietu większościowego akcji klubu. Liczę jednak na ożywienie gospodarcze, większe wpływy do budżetu, inwestora
- wylicza Koj.
Reklama