Lokomotiv już ma nowy stadion, Spartak buduje, a Dynamo jest na budowę gotowe. Teraz czas na CSKA, którego inwestycję wstrzymały problemy prawne. W ciągu miesiąca inwestycja ma znów ruszyć – podał Championat.ru.

Podczas meczu 29. kolejki Premier Ligi między CSKA a Spartakiem Moskwa obecny był wicepremier Rosji Sergiej Iwanow. Dla kibiców miał dwie wiadomości. Najpierw ta zła – CSKA przez kilka najbliższych sezonów będzie grało poza Moskwą, w Chimki. Tam swoje mecze rozgrywa już od ponad roku. Arena Chimki została otwarta we wrześniu 2008 roku, mieści 20 000 widzów.

CSKA zaczęło budowę nowego stadionu za własne pieniądze pod koniec 2007 roku. Po półtora roku, które wystarczyły na prace ziemne, inwestycję jednak trzeba było wstrzymać ze względów prawnych. Okazało się, że klub nie ma praw do terenu, na którym operuje. Proces sądowy zakończył się jesienią tego roku. I tu pojawia się dobra wiadomość dla kibiców – wicepremier Iwanow poinformował, że w ciągu miesiąca zespół powinien otrzymać prawa do terenów, na które niedawno zaczęły wracać ekipy budowlane.

To nie oznacza jednak, że „Wojskowi” szybko opuszczą podmoskiewskie Chimki. Najbliższych parę sezonów będzie trzeba rozegrać na tamtejszym obiekcie, czekając na oddanie do użytku nowego 30-tysięcznika, który ma być zintegrowany z biurowcem. Przy stadionie ma powstać 1400 miejsc parkingowych.