Olimpiada w Warszawie? Potrzeba kolejnego stadionu...

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

W czwartek radni mają przyjąć strategię rozwoju sportu dla Warszawy. Według jej zamysłu, Stolica powinna być gotowa do organizacji imprezy „tuż po 2020 roku”, czyli w 2024 lub 2028. Problemem jest nowy stadion olimpijski, który trzeba by zbudować – pisze Gazeta.pl.

Reklama

Pomysł na Igrzyska Olimpijskie w Warszawie nowy nie jest. Jeszcze jako prezydent Warszawy mówił o tym Lech Kaczyński, a niedawno podchwycił go jego brat w kampanii wyborczej. Ale kampania kampanią, a „Strategia Rozwoju Sportu w Warszawie do Roku 2020” zakłada, że po tej dacie największe miasto Polski powinno być zdolne do organizowania wszystkich najważniejszych imprez sportowych w większości dyscyplin olimpijskich.

Pierwsza Olimpiada, o którą może się starać Warszawa, wypada w 2024 roku. Jednak jak przyznaje Wiesław Wilczyński, dyrektor miejskiego biura sportu, nie chodzi o to, by od razu zdobyć imprezę – to niemal niemożliwe. Warszawa nie ma doświadczenia w takich kandydaturach, co może zaowocować nawet kilkoma nieudanymi próbami, zanim udałoby się przekonać MKOl.

Gdzie miałby się znaleźć główny obiekt imprezy? Na pewno nie może nim być Stadion Narodowy, bo ten pomieści 55 000 widzów w trybie piłkarskim i ok. 30 000 w olimpijskim. A niezbędny jest obiekt na ok. 80 000 miejsc w tym drugim trybie. Narodowego nie da się tak rozbudować. Według Wilczyńskiego rozwiązaniem dla Stolicy może być obiekt z trybunami tymczasowymi, jak ten z Londynu.

Potencjalnym rozwiązaniem byłoby zbudowanie obiektu na Konwiktorskiej, który po Imprezie zostałby pomniejszony adekwatnie do potrzeb Polonii. Byłoby, ale nie będzie – nie ma tam miejsca na taką inwestycję. Sprawa głównego obiektu pozostaje więc otwarta.

Reklama