Konstrukcyjnie to niemal klasyczny koreański stadion – z bieżnią lekkoatletyczną i z trybunami znacznie wyższymi wzdłuż boiska. Odróżnia go jednak metalowa „karoseria”.

Patrząc na obiekty budowane najczęściej w Azji, trudno oprzeć się wrażeniu, że dominuje jeden schemat: bieżnia, płaskie trybuny (niskie za bramkami, wyższe wzdłuż pola gry) i brak nacisku na zadaszenie. Hwaseong Sports Complex potwierdza tę tendencję. Widownia dla 35 000 osób ma podobny układ zarówno do obiektu Mundialu 2002 w Incheon, jak i do jego mniejszych „krewnych”. Wzdłuż boiska poziomów jest dwa, przedzielone przestrzenią dla zamożnych gości, a za bramkami bieżnię śledzą tylko niewielkie sektory trybun. Architekci tłumaczą to próbą umieszczenia jak największej liczby widzów w optymalnych warunkach.

Ten klasyczny azjatycki układ trybun otrzymał jednak zupełnie nowe opakowanie. Autorzy z koreańskiego biura firmy DRD-Studio postanowili główny stadion i przyległą do niego halę widowiskową połączyć nieregularną formą, łączącą ze sobą elementy zadaszenia i fasad.

Autorzy twierdzą, że ta metalowa pokrywa ma przypominać siły natury, być organiczna. Interpretacja jest jednak bardzo luźna, bo i sami architekci mówią, że ta abstrakcyjna forma ma być przede wszystkim nowoczesna i intrygująca, a nie oczywista. Pracownicy DRD-Studio liczą, że obiekt stanie się nowym symbolem miasta.

Czy efekt uda się osiągnąć? Powinniśmy się dowidzieć jeszcze w tym roku, bo według oficjalnych informacji budowa powinna się zakończyć przed końcem 2010. Poza głównym stadionem ma powstać hala dla 5000 widzów oraz stadion treningowy z trybuną na 2000 miejsc. Niestety nie udało nam się zweryfikować stopnia zaawansowania projektu.