Roboczo nosi nazwę Stadionowa, bo to nowa ulica powstająca przy nowym stadionie. Wśród kibiców pojawia się jednak coraz więcej głosów, że nazwa powinna uhonorować… no właśnie, kogo? Najczęściej pada nazwisko Tadeusza Duffeka, ale szef komisji kultury i sportu mówi kategoryczne „nie”. I wystawia jeszcze dziwniejszą kandydaturę – pisze Trójmiasto.pl.

Stadiony często stoją przy ulicach nazywanych po prostu Sportowa, Olimpijska, Stadionowa, itd. Jednak bodaj równie często w nazwach pojawiają się nazwiska zasłużonych sportowców. Przy nowym obiekcie we Wrocławiu powstanie zaś ulica Śląska, co daje dwuznaczne odniesienie do regionu i klubu piłkarskiego.

Jak będzie w przypadku PGE Areny w Gdańsku? Spółka BIEG2012 koordynująca inwestycję nie chce brać na siebie nazwy, pozostawia to radnym. Kibice nie mają takiego zamiaru. Na forum Lechii Gdańsk pojawia się wiele propozycji, z których najczęściej wymienianym nazwiskiem jest Tadeusz Duffek. To znany kibic Lechii, zmarły na raka w 2005 roku. Zasłużył się podczas strajków 1988 roku, otrzymał pośmiertnie Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Był postacią rozpoznawalną, charyzmatyczną, ale i kontrowersyjną – miał na koncie wyrok za zabójstwo.

Szef komisji kultury i sportu gdańskiej Rady Miasta mówi: "nie". - Znałem Tadeusz Duffeka, bez wątpienia trzeba go uhonorować, ale ulica powinna mieć wymiar na miarę kontynentu, podobnie jak turniej Euro 2012. Dlatego naszym pomysłem jest, by nosiła imię Kazimierza Deyny - najlepszego piłkarza Pomorza, a może nawet całej Polski - mówi dla Trójmiasto.pl Marek Bumblis.

Problem jednak w tym, że Deyna jest piłkarzem jednoznacznie kojarzonym z Legią Warszawa, co w oczach wielu kibiców dyskwalifikuje go jako kandydata. Już za życia nie był darzony sympatią w wielu miastach poza Warszawą.

- Wiem, że będzie dużo gorących dyskusji na ten temat, ale w tym wypadku powinniśmy być ponad podziałami i postępować obiektywnie - dodaje Bumblis.