Był pierwszym w pełni zadaszonym i klimatyzowanym obiektem, jaki powstał na świecie. Teraz im dłużej stoi, tym większe ma długi. Nawet jeśli zostanie zmodernizowany, na pewno nie będzie już obiektem sportowym – podaje Fox News.

Astrodome to wielki zabytek Houston. Wielki przede wszystkim ze względu na skalę. Otwarty w 1965 roku obiekt mieści ponad 60 000 widzów. Kiedy powstawał, był rewolucyjny, nazywano go ósmym cudem świata. Kto wtedy słyszał o w pełni zadaszonym stadionie, do tego z klimatyzacją? Miał rozbudowane funkcje komercyjne, był budowany jako w pełni wielofunkcyjny obiekt.

Jednak drużyna futbolowa wyniosła się w 1996, baseballowa w 1999, a rodeo w 2003 roku. Rok później obiekt zamknięto definitywnie. Od tego czasu stoi i niszczeje, pochłaniając co roku 2 miliony na same tylko bieżące wydatki. Jakby tego było mało, zadłużenie obiektu wynosi 40 mln $.Ostatnim gwoździem do trumny było oddanie do użytku Reliant Stadium w 2002 roku.

Dlatego do końca 2010 r. zarząd obiektu zdecyduje, co z nim zrobić. Są trzy scenariusze. Według każdego z nich stadion na pewno nie będzie już stadionem. Pierwsza, najtańsza opcja to zrównanie stadionu z ziemią i stworzenie w jego miejscu ogromnego placu. Koszt takiego planu to 128 mln $. Według drugiej wizji obecna kopuła miałaby zostać, ale wewnątrz powstałoby centrum kongresowe. To koszt 350 mln. Trzecia opcja jest najdroższa i jednocześnie najbardziej prawdopodobna. Za 588 milionów miałoby pod kopułą powstać nie tylko centrum kongresowe, ale też muzeum, planetarium czy studio filmowe. W obu przypadkach 324 miliony miałyby pochodzić z pieniędzy podatników, a obiekt korzystałby z energii słonecznej i wody deszczowej.

Niezależnie od rozstrzygnięcia obok Astrodome powstanie olbrzymie centrum hotelowo-festiwalowe z tysiącem pokoi i 2,5 tys. miejsc parkingowych. Koszt centrum to 740 milionów, które mają pochodzić z prywatnych źródeł. Jeśli kopuła zostanie (opcje 2 i 3), centrum połączą z halą podwieszane mosty.