Mecz kadry w Krakowie i problemy

źródło: Gazeta Wyborcza Kraków; autor: Gutek

Za dwa miesiące Kraków zorganizuje mecz reprezentacji Polski i Stanów Zjednoczonych. W związku z tym od razu pojawiły się problemy. - Wyszłoby głupio, gdybyśmy forsowali pomysł, a potem mieli z tego powodu kłopoty - mówi Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej

Reklama

W zeszłym roku Kraków stracił organizację meczu eliminacji mistrzostw Europy z Azerbejdżanem. Kością niezgody między miastem a Wisłą były wybudowanie dróg dojścia do trybun oraz zamontowanie monitoringu. Przed zaplanowanym na 26 marca spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi takich problemów nikt nie przewiduje, ale krakowianie muszą zmierzyć się z trwającą przebudową obiektu oraz animozjami między kibicami.

Kolejna szansa za dwa i pół roku

Prezesa MZPN-u niepokoją prace trwające na stadionie Wisły. Według jego informacji w lutym ma rozpocząć się burzenie trybuny C. - Remont zmniejsza liczbę widzów, a do tego plac budowy jest potencjalnym zbiorem arsenału dla kibiców. Trzeba więc zrobić wszystko, by przesunąć remont. To znowu uderza w termin oddania stadionu na Euro 2012, a przecież chcemy być pierwsi w tym wyścigu - mówi Niemiec.

Barbara Janik, dyrektor biura ds. Euro 2012 w Krakowie, uspokaja, że prace przy trybunie C zostaną przesunięte i na pewno nie będą kolidować z organizacją meczu ze Stanami Zjednoczonymi. Według władz miasta niezagrożony jest również termin zakończenia modernizacji obiektu Wisły, który ma być gotowy do połowy 2010 roku. - Takie zobowiązanie podpisaliśmy i tego terminu dotrzymamy - zapewnia Janik. - Także na mecz ze Stanami wszystko z naszej strony będzie gotowe.

Włodarze Wisły czekają na oficjalne pismo od Polskiego Związku Piłki Nożnej, które potwierdzić ma, że spotkanie zostanie rozegrane przy Reymonta. Myślą też, jak pogodzić prace przy modernizacji stadionu z organizacją meczu reprezentacji. Obecnie kończona jest budowa pawilonu medialnego. - Stadion cały czas jest placem budowy. Mimo tego musimy się dobrze przygotować, bo przez następne dwa i pół roku z powodu remontu nie będziemy mieli okazji do goszczenia reprezentacji - twierdzi Kazimierz Antkowiak, dyrektor ds. bezpieczeństwa na stadionie Wisły.

Przy Reymonta potwierdzają, że przebudowa trybuny C rozpocznie się dopiero po spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi.

W Rzymie też są waśnie

Jeszcze większym problemem niż modernizacja stadionu może być spotkanie meczu reprezentacji kibiców Cracovii i Wisły. Policjanci przypominają, że podobna sytuacja, jak w Krakowie (dwa kluby, których kibice są mocno zwaśnieni) jest w Rzymie. - A tam regularnie gra kadra Włoch - argumentują policjanci.

- Mecz Polska-USA będzie najprawdopodobniej spotkanie podwyższonego ryzyka. A to wiążę się z większą liczbą policji i ochrony na stadionie oraz dokładniejszym przeszukaniem wszystkich wchodzących na stadion - zapowiada Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.

Nowak przypomina, że krakowscy policjanci mają doświadczenie w zabezpieczaniu podobnych imprez, a dodatkowo szkolili się m.in. w Rotterdamie na obiekcie Feyenoordu.

Obawy skupiają się bardziej na bezpieczeństwie wokół stadionu - przed i po meczu. Wtedy zazwyczaj dochodzi do najgroźniejszych incydentów z udziałem pseudokibiców. - Kibice może zrozumieją, że na takich meczach dopingujemy reprezentację, a nie klub - uważa Antkowiak.

Jego nadzieję podziela Adam Młot, pełnomocnik ds. bezpieczeństwa imprez masowych w Krakowie. - Mecz reprezentacji to co innego. Wierzę w resztki rozsądku u ludzi. Choć nie wiem, czy to jest dobry pomysł, by rozgrywać mecze na placu budowy.

W poniedziałek ma dojść do pierwszego spotkania przedstawicieli Wisły, miasta i służb porządkowych w sprawie organizacji meczu ze Stanami Zjednoczonymi.

Autor: Piotr Jawor, szj, Gazeta Wyborcza Kraków, 18.01.2008

Reklama