Kraków: Kibice będą walczyć o stadion!
źródło: wislakrakow.com; autor: Michał
- Działacze, trenerzy, zawodnicy - zmieniają się, a kibice Wisły trwają, to oni pozostaną - te słowa Jakuba Błaszczykowskiego stały się mottem do piątkowej dyskusji kibiców o konieczności aktywnego włączenia się w rozwiązanie sporu o dokończenie budowy stadionu Wisły.
Reklama
- Podobno prezes Heler już od dłuższego czasu nie może się doczekać nawet na audiencję u prezydenta Majchrowskiego
– mówił w piątek prezes Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków Robert Szymański. Mimo sygnałów dochodzących z miasta sprawa dokończenia budowy trybuny północnej i przebudowy pozostałych dwóch trybun i pawilonu medialnego utknęła w martwym punkcie.
Kibice przypomnieli zdanie dyrektora formalnego inwestora przebudowy stadionu, czyli Zarządu Dróg i Komunikacji Jana Tajstera, który w jednym z wywiadów stwierdził, że Wisła Kraków SSA nie jest dla miasta partnerem do rozmów ws. inwestycji. Zdaniem zebranych dziś kibiców nawet jeżeli Urząd Miasta ignoruje Wisłę SSA, to nie może już zignorować potężnego głosu kibiców. Jeżeli przyjąć, ze każdy kibic „Białej Gwiazdy” opowiada się za rozbudową stadionu i późniejszym, jego użytkowaniem przez Wisłę na rozsądnych i korzystnych dla klubu warunkach, to znaczy że lobby w tej sprawie liczy już przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy osób – argumentuje SKWK. Polityce nie mogą lekceważyć takiego głosu tym bardziej, że jest to ich potencjalny elektorat.
Tymczasem krakowscy włodarze zachowują się jakby w ogóle nie pamiętali o tym, ze złożyli społeczności Krakowa pewne obietnice. Przed wyborami prezydent Jacek Majchrowski deklarował m.in., że zespół ekspertów będzie pracował nad zakończeniem rozbudowy stadionu najszybciej jak to możliwe. Tymczasem projektem przebudowy stadionu nadal kieruje ten sam architekt, a prace idą w żółwim tempie. - Miasto jest wyjątkowo negatywnie nastawione do Wisły SSA, odkąd prezesem nie jest już Ludwik Miętta- Mikołajewicz –
poinformował jeden z obecnych na spotkaniu kibiców dziennikarzy. Dodatkowym problemem jest też konflikt o tereny przy stadionie między TS Wisła a Wisłą SSA, o którym nie raz już pisaliśmy. Władze SKWK przekonują, że sprawa ta przypomina „wojnę totalną”. Według naszych informacji Wisła SSA zrezygnowała ze starań o tereny TS-u i nie podejmuje tego tematu od przynajmniej miesiąca.
Kibice Wisły przypominają, że stadion przy Reymonta nie jest budowany tylko na ewentualne potrzeby Euro 2012. To fani Białej Gwiazdy będą głównymi użytkownikami stadionu przez lata i dlatego nie można lekceważyć ich głosu w tej sprawie. W związku z tym uzgodniono, że w najbliższym czasie przedstawiciele kibiców postarają się spotkać z prezydentem Jackiem Majchrowskim i osobiście przedyskutować sporne kwestie w sprawie budowy obiektu. -Nie można już dłużej zwlekać, jako że dotychczasowe strony dyskusji, Wisła SSA i Urząd Miasta tkwią w impasie i nie ma widoków na rozwiązanie tego problemu
- zgodnie orzekli dziś członkowie SKWK.
Jeżeli rozmowy z prezydentem Majchrowskim i przedstawicielem miasta nie dadzą spodziewanych rezultatów, rozważane są też inne formy lobbingu. Dyskutowano o możliwości przeprowadzenia pokojowej demonstracji lub happeningu kibiców Wisły jako formy poparcia budowy stadionu. Podkreślano też, że przed Wisłą otwiera się niezwykła szansa w postaci kandydatury Krakowa do organizacji Euro 2012, dlatego kibice Białej Gwiazdy powinni wspierać tę kandydatura różnymi sposobami i przyłączać się do różnych, związanych z nią inicjatyw.
Euro 2012 to ogromna szansa dla stadionu przy Reymonta, który może stać się niezwykle nowoczesnym, pojemnym obiektem. Jednak szansa ta może przerodzić się w zagrożenie dla klubu, jeśli wprowadzi się w życie chory pomysł według którego Wisła powinna później płacić za wynajem nowoczesnego stadionu astronomiczne kwoty, od kilku do nawet kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. SKWK pytało dziś zgromadzonych fanów, czy są świadomi, że w takiej sytuacji „Biała Gwiazda” może być skazana na rozgrywanie meczów na stadionie Wawelu… - Perspektywa takiego rozwoju sytuacji tym bardziej zmusza do działania
- mówi SKWK. Czas, by kibice wzięli sprawy wiślackiego stadionu w swoje ręce.
Reklama