Przyznanie Polsce i Ukrainie prawa do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku jest jednym z najczęściej komentowanych tematów w niemieckiej prasie. Komentatorzy z jednej strony piszą o historycznej szansie Polski, z drugiej zaś - wytykają korupcję w polskim futbolu i przestrzegają przed chuliganami.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" twierdzi, że decyzja europejskich władz piłkarskich to początek nowej rzeczywistości, w której organizacja wielkich piłkarskich wydarzeń nie będzie już ograniczona jedynie do wypróbowanych krajów zachodniej i południowej Europy. "UEFA pokazała wyczucie i odwagę, by pójść nową drogą" - ocenia frankfurcki dziennik.

Tymczasem "Sueddeutsche Zeitung" uważa, że piłkarscy działacze sami wpadli we własne sidła. Zdaniem gazety, w trakcie wyboru faworyzowali Włochów, eliminując po drodze kandydatów silniejszych niż Polska i Ukraina. Jednak ze względu na rozmiary skandalu korupcyjnego i skalę przemocy na stadionach włoska kandydatura ostatecznie okazała się nie do przyjęcia.

Jednak zarówno "Sueddeutsche Zeitung", jak i inne dzienniki podkreślają, że w polskiej piłce korupcja i awantury również są na porządku dziennym. Dodają, że polscy chuligani należą do najbrutalniejszych w Europie, a "Der Spiegel" przypomina, że polska policja nadal nie dysponuje bazą danych na ich temat.