Gretna marzy o nowym stadionie

źródło: własne / BBC; autor: Michał

Rewelacja szkockiej piłki ostatnich lat- Gretna FC, myśli o nowym sadionie. Ekscentryczny właściciel klubu pragnie porzucić rozbudowę obecego domu i zająć się budową od podstaw.

Reklama

Gretna FC jest liderem w szkockej drugiej lidze. Jeszcze dwa lata temu była zespołem czwartoligowym, a teraz z dziewięciopunktową przewagą nad drugim St. Johnstone puka do Premier League, doszła też do finału Pucharu Szkocji. Dlatego właściciel zespołu- milioner Brroks Mileson, myśli o budowie nowego stadionu. Obecny Raydale Park, choć stale modernizwany, ma tylko 2 200 miejsc siedzących i nie spełnia wymogów pierwszej ligi. Ale zamiast odnawiać i powiększać istniejące trybuny Brooks wolałby zbudować całkiem nowy stadion. W tym celu spotka się ze szkocką minister sportu Patricią Fergusson. Wspólnie mają ustalić czy w okolicy jest możliwość budowy kolejnego obiektu sportowego.

Ponieważ do możliwego awansu klub i tak nie zdoła powiększyć Raydale Park, ma już zgodę na rozgrywanie swoich meczów na Fir Park, stadionie Motherwell. Grena otrzymała co prawda pozwolenie na rozbudowę swojego obiektu do 6 000 miejsc, jednak z powodu zabudwy możliwe jest tylko przebudwanie trybun za bramkami. Zresztą, klub zainwestował już 200 000 funtów w modernizację, ale szuka lepszego rozwiązania. -Przebudowa nie daje nam szansy na budowę ośrodka treningowo-rekreacyjnego w otoczeniu stadionu, a czujemy się bardzo związani z lokalną społecznością i chcielibyśmy udostępnić mieszkańcom jak najlepszą infrastrukturę.- deklaruje Gaeme Muir, prezes klubu.

Jeśli wziąć pod uwagę, że miasteczko Gretna ma zaledwie 2 700 mieszkańców, można zadać sobie pytanie czy jst sens inwestować w zupełnie nowy stadion. Jednak już teraz zdarzają się nadkomplety publiczności, rekord to 3 000 widzów w meczu u siebie. Za to w Glasgow, podczas finałowego meczu Pucharu Szkocji mogło ch być nawet dwukrotnie więcej (Gretna przegrała w karnych z Hearts). Średnia frekwencja na obecnym stadionie to 1 600 osób na mecz i szybko rośnie, więc po ewentualnym awansie Raydale Park będzie zdecydowanie za mały.

Reklama