Stadion w Walencji według projektu Arup
źródło: arup.com, valenciacf.es; autor: Michał
Właściciele klubu już mówią o budowie najnowocześniejszego stadionu świata. Trzy poziomy trybun, na nich 75 000 widzów, a wszystko otoczone fasadą inspirowaną planem miasta. Obiekt ma zostać oddany do użytku w sezonie 2009/2010.
Reklama
Zawody lekkoatletyczne, finał Ligi Mistrzów- plany włodarzy klubu są bardzo ambitne. I chociaż uznanie stadionu za najnowocześniejszy na świecie jest subiektywne, to ma podstawy. Kibice mogą oczekiwać najwyższego komfortu podczas spotkań. Po latach wspinania się na strome trybuny Estadio Mestalla czeka ich miła odmiana. Najniższy poziom trybun (22 000 miejsc) znajdzie się w niecce, na drugi (18 000 miejsc) prowadzić będzie ponad 50 wejść, a na najwyższy trzeci (35 000) aż 105!
Tak duża liczba klatek schodowych umożliwi bardzo szybkie i wygodne dojście do każdego sektora. Na sektorze także miejsca nie braknie- mimo ograniczonych rozmiarów działki udało się wygospodarować więcej miejsca dla kibiców dzięki zintegrowaniu podpór dachu z najwyższą partią trybun. A pod nią między innymi 3000 metrów kwadratowych restauracji, oczywiście z widokiem na murawę. Poza tym dwie mniejsze restauracje i osiem kawiarni. Najwyższej jakości szatnie i sektor dla mediów, 3 100 miejsc parkingowych, sale konferencyjne- długo można wyliczać. Wszystko to przekłada się na 5 gwiazdek od UEFA.
Projekt został przygotowany przez pracownię Arupa i Reid Fenwick Associates. Coraz częściej wykorzystywane połączenie fasady z zadaszeniem w jedną bryłę znalazło uznanie również wśród projektantów tego obiektu. Segmenty z perforowanego aluminium oddzielane są nieregularnie przeszkleniami. Pozorny nieład jest jednak celowy- ogląd stadionu z góry pozwala dostrzec kontury rzeki Turii i poszczególnych dzielnic miasta. Oczywiście nie ma mowy o dokładnym odzwierciedleniu, ale każdy rejon Walencji został zasygnalizowany dzięki "pocięciu" gładkiej powierzchni.
Pierwszym projektem zgłoszonym do realizacji była koncepcja fińskiej firmy Evata, o której już pisaliśmy.
Reklama