Zagłębie Lubin pod wiatą
źródło: Gazeta Wyborcza; autor: Krzysztof
Zagłębie Lubin przygotowuje swoje obiekty do nowego sezonu. Na stadionie powstało już zadaszenie nad częścią trybun, ale budzi olbrzymie kontrowersje wśród kibiców
Reklama
Zagłębie z powodu braku zadaszenia od dłuższego czasu grało na swoim stadionie warunkowo. Działacze deklarowali przebudowę stadionu i dlatego komisja licencyjna PZPN zgadzała się na grę zespołu w Lubinie. Wszystko wskazuje, że o gruntownej przebudowie lubińskiego kolosa można zapomnieć. Aby jednak grać przed własną publicznością, na stadionie trzeba było postawić dach. I powstał, jednak budzi ogromne kontrowersje.
Dach został wybudowany nad częścią północnych trybun. Osłaniać będzie kibiców zasiadających nad główną trybuną (tzw. czterdziestką) oraz sektorami z nią sąsiadującymi. Problem w tym, że wspiera się on na kilkunastu podporach, które skutecznie utrudniać będą oglądanie meczów.
- Nie jest tak najgorzej, choć są miejsca, gdzie rzeczywiście oglądanie meczu będzie utrudnione - przyznaje Robert Sadowski, rzecznik prasowy klubu. - Nie było jednak innego wyjścia. Trybuny zostały wybudowane na ziemnym wale. Dach sporo waży i przy mniejszej ilości podpór byłaby groźba, że nastąpi osunięcie ziemi. Projektanci długo to wszystko obliczali i nie można było zrobić inaczej - przekonuje Sadowski.
Dla kibiców to jednak marne tłumaczenie. Czują się oni oszukani, bo przez ostatnie dwa lata obiecywano im, że lada moment rozpocznie się budowa nowoczesnego stadionu w miejscu archaicznego obiektu. - Teraz postawili nam tutaj wiatę i to pewnie na lata - mówi Jacek, który z dziewczyną przyszedł na stadion zobaczyć nową inwestycję. - Ciekaw jestem, czy ktoś w ogóle będzie tam siedział, przecież te podpory kompletnie zasłaniają widok boiska. Myśleliśmy, że w Lubinie wreszcie będziemy mieć porządny stadion, a wyszło jak zwykle. Mam wrażenie, że tak naprawdę kibicami nikt w Lubinie się nie interesuje.
Stadion w Lubinie powstanie, jeśli w inwestycję włączy się miasto. Samorząd aż takich pieniędzy nie ma i musiałby wystąpić o dofinansowanie z Unii Europejskiej, a to potrwa, a poza tym nie ma żadnych gwarancji, że pieniądze zdobędzie. Nie jest tajemnicą, że KGHM bez większego wysiłku może wybudować nowy stadion, ale wydatek 70 mln złotych jest wbrew nowej oszczędnościowej strategii obecnych władz firmy.
W efekcie kombinat wydaje mniej - zadaszenie kosztowało pół miliona.
Równocześnie na stadionie trwa montaż urządzeń, które będą podgrzewać i nawadniać murawę. Prawdopodobnie renowacji poddany będzie też stary obiekt Zagłębia, od lat służący jako boisko treningowe. Będzie on służył drugiemu zespołowi. Instalacja urządzeń podgrzewających i nawadniających murawę to kolejne, niespełna trzy miliony zł. Dodatkowo położona zostanie nowa murawa, która ma być sprowadzona z Holandii. Prace zakończą się na początku lipca. - Trawa musi mieć minimum dwa tygodnie, by można było na niej grać - mówi Robert Sadowski. - Jest więc duża szansa, że pierwszy mecz w Pucharze UEFA będziemy mogli na niej rozegrać. Jeśli jeszcze u nas grać będziemy rewanż, to na pewno murawa będzie gotowa.
Tyle tylko, że nie wiadomo, czy UEFA pozwoli na grę w Lubinie. - Jesteśmy optymistami, zwłaszcza kiedy chodzi o rundy wstępne - mówi Sadowski. - Wierzymy, że zagramy w tych meczach w Lubinie, a i potem nie przekreślałbym naszych szans na podejmowanie kolejnych europejskich rywali. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy awansować, a myślę, że tak będzie.
Działacze Zagłębia mają jeszcze jedną sprawę do rozwiązania. Po awansie rezerw klubu do trzeciej ligi drugi zespół potrzebuje obiektu, na którym będzie rozgrywał swe mecze. - Na dużym stadionie organizacja takiego spotkania sporo kosztuje, bo musimy zagwarantować ochronę odpowiednią do liczby miejsc na trybunach - mówi Sadowski. - Trzeba więc dokładnie policzyć, czy aby nie będzie taniej doprowadzić do używalności trybuny Stadionu Górniczego, na którym Zagłębie grało do 1985 roku. Także zadaszenie w przyszłości będzie można zainstalować właśnie tam - kończy Sadowski.
Grzegorz Szczepaniak, Gazeta Wyborcza, 20.06.2006
Reklama