Miliony złotych w błoto
źródło: Życie Warszawy; autor: qvist
Podgrzewana murawa Wisły Kraków kosztowała ok. 2,5 mln, a Polonii – 2,1 mln złotych. Po sezonie oba kluby chcą wymienić swoje nawierzchnie, ponieważ... trudno na nich grać w piłkę – pisze Życie Warszawy.
Reklama
O kiepskim stanie boiska Polonii piszemy niemal po każdym meczu. Podgrzewana murawa była położona w listopadzie, gdy trawa już nie wegetuje. Sytuację komplikowała dodatkowo fatalna pogoda (chłód, deszcz) oraz spore natężenie spotkań „Czarnych koszul”.
– Wiedzieliśmy, że będą kłopoty. Świadomie zgodziliśmy się na eksploatację boiska. Myśleliśmy jednak, że partnerzy okażą się bardziej lojalni – mówi dyrektor firmy „Zielona Architektura” Marek Dutkiewicz. – Trener Polonii narzeka na stan murawy, ale jak boisko może być w dobrym stanie, skoro jest tak eksploatowane? Nie tylko treningi i mecze pierwszego zespołu, ale także rezerw, reprezentacji młodzieżowej (z Węgrami – przyp. red.) i Pucharu Polski (Wisły Płock z Lechem – przyp. red.) – dodaje.
Podobne kłopoty z boiskiem ma Wisła Kraków. – Płyta wygląda bardzo źle. Nie mamy pretensji do wykonawcy (firmy Swietelsky – przyp. red.), ale domagamy się wymiany górnej warstwy murawy w ramach pięcioletniej gwarancji – twierdzi rzecznik Wisły Jerzy Jurczyński.
Przedstawiciel krakowian nie zgadza się z sugestiami, jakoby klub nie dbał o płytę. – Wykonujemy wszystkie polecenia, zgodnie z instrukcją obsługi. Na obecny wygląd murawy wpłynęły dwa czynniki: surowa zima oraz nowa trybuna za bramką, która rzuciła cień na połowę boiska – dodaje Jurczyński.
Reklama