Marek Danielak, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. przebudowy stadionu przy ul. Oporowskiej, wysłał pismo do Śląska Wrocław z informacją, że rozgrywanie meczów w rundzie wiosennej na tym obiekcie będzie niemożliwe.

– Za miesiąc będzie wyłoniony wykonawca oświetlenia i monitoringu. Do końca lipca te prace mają zostać zakończone. Do tego czasu chcemy także zmodernizować trybunę zachodnią, gdzie zamontujemy m.in. plastikowe krzesełka. Zakres tych prac nie pozwala na rozgrywanie meczów, przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo kibiców – argumentuje Marek Danielak.

– To poważny problem, ale na razie prosimy o dwa dni do namysłu. Rozpatrujemy różne warianty. Być może wystąpimy do Polskiego Związku Piłki Nożnej, aby dwa marcowe mecze, których jesteśmy gospodarzami, przełożył na późniejszy termin, gdyż trawa na Olimpijskim może wtedy nie być w najlepszym stanie – odpowiada prezes Śląska Ryszard Rafał Sobański.

Przeprowadzka na Paderewskiego to raczej jedyne – w tej sytuacji – możliwe rozwiązanie. Z drugiej jednak strony działacze i piłkarze Śląska nie powinni narzekać. Bo jeżeli znalazły się pieniądze na remont Oporowskiej, to trzeba je wykorzystać. I to jak najszybciej.