Şükrü Saracoğlu Stadyumu: Republika Fenerbahçe

autor: Michał Karaś

Stambuł to miasto niezwykłe – położone na dwóch kontynentach, miejsce zamieszkania ponad 10 milionów ludzi. Tworzą oni jedyną w swoim rodzaju mieszankę wyznań, narodowości i... sympatii klubowych. W europejskiej części o serca kibiców walczą Besiktas i Galatasaray, po drugiej stronie cieśniny Bosfor dominuje Fenerbahçe. I to właśnie azjatycka dzielnica Kadiköy jest centrum tureckiej piłki nożnej za sprawą Şükrü Saracoğlu Stadyumu.

Początki tureckiego futbolu

Już pod koniec XIX wieku na miejscu obecnego stadionu Fenerbahçe znajdowało się boisko, na którym rozegrano pierwszy w Turcji mecz piłkarski. Wówczas znano to miejsce pod nazwą Papazin Cayri. W 1899 boisko stało się domem powołanego w tym samym roku klubu Black Stocks – również pierwszego w Turcji. W następnych latach jego nazwa zmieniła się na Kadiköy Futbol Kulübü, by w 1907 w końcu przybrać nazwę Fenerbahçe Spor Kulübü. Pierwsza trybuna powstała rok później, czyniąc Papazin Cayri największym stadionem w kraju na długie lata. Wtedy też angielski Union Club zgłosił chęć wynajmu obiektu. Po uzgodnieniu warunków to właśnie nowy najemca został gospodarzem, a zyskujące popularność „Kanarki” grały na stadionie gościnnie. Szczęśliwie dla tureckiego zespołu Anglików nie było stać, by przedłużyć umowę i w 1909 Fenerbahçe po raz pierwszy wydzierżawiło obiekt. Niestety, jak poprzednikom, po roku przyszło rozstać się z tym miejscem – aż na 20 lat. W tym czasie w innej części miasta powstał nowy, większy Taksim Stadion, który przejął reprezentacyjne funkcje.

Na nieco zapomniany Papazin Cayri „Kanarki” wróciły w 1929 roku. W 1933, jako pierwszy klub w Turcji, „Fener” kupiło swój obiekt. Po serii modernizacji, w połowie XX wieku, stadion znów był największy w Turcji z pojemnością 25 000 widzów. W latach sześćdziesiątych obiekt ponownie skomunalizowano, bowiem władze zobowiązały się wybudować nowe trybuny, zdolne pomieścić 40 000 widzów. Przebudowa zakończyła się dopiero po 19 latach, a imponująca pojemność 40 000 spadła dość szybko do 21 500, po zamontowaniu krzesełek w latach dziewięćdziesiątych. W 1999 roku stadion otrzymał obecną nazwę: Sükrü Saracoğlu Stadyumu- na cześć wielkiego prezesa (jednocześnie premiera, który władał klubem przez 16 lat). Również pod koniec minionego stulecia rozpoczęła się najnowsza modernizacja, której ostatni etap zakończono w 2006 roku.

Şükrü Saracoğlu dziś

Każdy kibic Fenerbahçe powie, że jego drużyna ma największy stadion w Turcji. I nie szkodzi, że kilkanaście kilometrów dalej stoi osiemdziesięciotysięczny Atatürk Olympiat Stadi, bo przecież to stadion narodowy, a zresztą nosi imię wielkiego założyciela Turcji, ponoć zdeklarowanego kibica „Kanarków” (stadion Fenerbahçe jest jedynym obiektem sportowym, na którym stoi pomnik legendarnego przywódcy, postawiony za jego zgodą). Şükrü Saracoğlu mieści na czterech niezależnych trybunach 52 500 widzów, co rzeczywiście czyni go największym stadionem w lidze tureckiej, jest też pierwszym w Turcji stadionem pozbawionym bieżni lekkoatletycznej. Miał go wyprzedzić nowy Ali Sami Yen budowany przez Galatasaray, jednak z różnych przyczyn budowa wciąż nie ruszyła.

Jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych Şükrü Saracoğlu, podobnie jak pozostałe stambulskie obiekty miał płaskie trybuny, w większości usypane na wałach ziemnych, oddzielane od boiska bieżnią z długimi łukami za bramkami i zadaszeniem jedynie wzdłuż murawy. W 1999 roku, dzięki funduszom klubu, stanęła jednak pierwsza żelbetowa trybuna – Migros. Jej rozmiary i pojemność mogą budzić uznanie, za południową bramką stanęła dwupiętrowa konstrukcja o pojemności 11 500 miejsc. Jej zaplecze wynajęto na 8 lat supersamowi Migros, a klub ma udział w zyskach. Druga w kolejności, w latach 2000-2001, została przebudowana północna Trybuna Lise (obecnie Telsim) – ma identyczną konstrukcję, co nowa Migros. W jej otoczeniu powstają właśnie cztery kina, Fenerbahçe chce też wybudować w pobliżu galerię handlową połączoną ze stadionem tunelem. Kolejnym etapem była budowa nowej Trybuny Maraton (wschodnia, w latach 2001-2002). Ona również otrzymała podwójny taras, jednak między kondygnacjami znalazło się miejsce na 58 przeszklonych lóż o bardzo wysokim standardzie. Pojemność tej trybuny to 14 500 miejsc. W niej zlokalizowano największy w Turcji sklep klubowy- megastore „Fenerium” o powierzchni 1000 m2. Choć każda trybuna ma niezależne zadaszenie, wszystkie trzy zadaszono niemal równocześnie w 2002 roku. Jako ostatnia przemianom poddana została główna trybuna stadionu – Fenerium (alt. Numarali). W niej również między kondygnacjami znalazło się miejsce na loże dla VIP-ów i prasy – łącznie 75 (dając pojemność trybuny 15 000). Tu wypada zaznaczyć, że wynajem loży na cały sezon to niemały wydatek – koszt, w przeliczeniu od 60 000 do 375 000 złotych.

Zadaszenie Şükrü Saracoğlu ma dość niekonwencjonalną konstrukcję – potężne kratownice długości 123m (za bramkami) i 156m (wzdłuż boiska) wspierają się jedynie na filarach umieszczonych w narożnikach boiska. Warto jednak dodać, że każdy z filarów ma przekrój o szerokości aż 100 m2, co pozwala dźwigać konstrukcję dachu. Dach, poza kratownicami, ma poszycie z membrany. Zarówno sama membrana, jak i użyte specjalnie w kratownicach stopy metali mają obniżyć wagę dachu i uczynić go odpornym na wstrząsy tektoniczne – wszystkie materiały bowiem mogą ulegać dużym odkształceniom, bez ryzyka runięcia na widzów. W mieście narażonym na trzęsienia Ziemi tak, jak Stambuł nie pozostaje to bez znaczenia. Pod wrażeniem konstrukcji byli inspektorzy UEFA, kiedy w 2002 roku oglądali stadiony w związku z kandydaturą Turcji i Grecji do organizacji Euro. Choć kraje odpadły w wyścigu, komisja stwierdziła, że na takim stadionie można rozgrywać nawet finał Ligi Mistrzów. Jednak w związku z tym, że wspomniany finał zorganizowano już w Stambule w 2005 roku (na stadionie narodowym), Stadion Şükrü Saracoğlu otrzymał w ramach rekompensaty organizację finału Pucharu UEFA w 2009 roku.

Republika Fenerbahçe

Poza wspomnianym już „ojcem wszystkich Turków” - Mustafą Kemalem Atatürkiem, który podczas meczu derbowego podobno publicznie dał wyraz swej miłości do klubu, wiele innych osobistości otwarcie deklaruje wierność żółto-granatowym barwom. Ale dla większości europejskich widzów atmosfera podczas meczów tureckich drużyn, choćby w Lidze Mistrzów, wydaje się aż zbyt gorąca i bynajmniej nie kojarzy się z wielkimi postaciami tureckiej historii. Nie bez powodu stadion najbardziej utytułowanego zespołu w tym kraju – Galatasaray (ok. 22mln kibiców) ma przydomek „Piekło”, a kibice określają zespół mianem „Lwów”. W przypadku Fenerbahçe (drugi pod względem popularności- 20mln), jest podobnie. Choć zdrobniale nazywa się klub „Kanarkami”, jedna z licznych ekstremalnych grup kibiców przybrała nazwę „Kill for you”- której chyba nie trzeba tłumaczyć.

Na meczach śpiewy przeradzają się niejednokrotnie w ogłuszający tumult, a podczas najważniejszych spotkań bywa, że cały stadion niemal dosłownie skacze w trakcie zabawy na trybunach. Trudno też znaleźć porównanie dla dziesiątek tysięcy zimnych ogni czy rac, które niejednokrotnie rozświetlają trybuny. Średnia frekwencja przekraczająca znacząco 40 000 widzów mówi sama za siebie. Ponoć w bardzo ludnej i popularnej dzielnicy Kadiköy (jednej z najbogatszych w całej Turcji), której sercem jest stadion Fenerbahçe, przedmeczową gorączkę można wyczuć na każdej ulicy, niezależnie czy mowa o wąskich uliczkach między historycznymi kamienicami, czy o centrach handlowych, które mieszczą się w okolicy. Dlatego właśnie swoją dzielnicę kibice z dumą ochrzcili mianem Republiki Fenerbahçe. Fanatyzm fanów ma oczywiście także negatywne objawy, dlatego na stadionie boisko od trybun odgradza potężny płot. W przypadku trybun za bramkami, gdzie zasiadają najzagorzalsi kibice, ogrodzenie jest stałe. Wzdłuż boiska zaś, przy Trybunie Maraton, może ono być automatycznie obniżane lub podwyższane w trakcie meczu, jeśli zajdzie potrzeba.

Zbudowany w niezwykłym miejscu stadion, posiada wyjątkową historię, która dzięki organizacji finału Pucharu UEFA (i być może w przyszłości Euro) zapewne jeszcze nie raz zwróci oczy całego świata na to miejsce- na granicy kultur i kontynentów.

Zobacz: Şükrü Saracoğlu Stadyumu.