Stadion Boca Juniors to legendarne miejsce dla każdego fana piłki nożnej. Obiekt w Buenos Aires od lat jednak jest zbyt mały, aby pomieścić wszystkich sympatyków klubu ze stolicy Argentyny. Kandydat na prezydenta Boca Juniors, Jorge Reale, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom kibiców, zaprezentował plany budowy nowego stadionu w innej lokalizacji.

Kultowy stadion za mały dla potrzeb kibiców

Estadio Alberto J. Armando bardziej znany jako La Bombonera został otwarty w 1940 roku. Uwagę zwraca przede wszystkim bardzo nietypowy kształt stadionu. Powodem tego jest niezwykle ciasna działka, na której został wybudowany. Obiekt przez lata rozbudowywany był o kolejne poziomy widowni, dzięki czemu mógł pomieścić nawet 60 000 widzów. Jednak ze względów bezpieczeństwa już w obecnym stuleciu postanowiono zredukować pojemność trybun do 54 000 osób.

Na potrzeby klubu jest to liczba zdecydowanie niewystarczająca. Dość powiedzieć, że Boca ma aż 315 tys. zarejestrowanych socios. Jest to absolutny rekord w argentyńskim futbolu, a na świecie większą liczbę członków ma tylko Bayern Monachium – 321 tys. Jest to w istocie imponujący wynik, z którego klub może być dumny, ale jednocześnie zważając na pojemność La Bombonery, trochę też martwi, bo jedynie 20% socios może regularnie chodzić na mecze swoich ulubieńców.

© Enrique Lombardi & Asoc.

O konieczności modernizacji areny Los Xeneizes mówi się od lat. Obecny prezydent klubu, Jorge Amor Ameal, po wygraniu wyborów w 2019 roku, postawił na koncepcję rozbudowy zwaną Bombonera 360, która powstała jeszcze w 2015 roku. Jej podstawowym założeniem jest wykup dwóch kwartałów na wschód od stadionu i budowa nowych trybun w miejsce pawilonu z lożami. Dzięki temu stadion ma zyskać symetryczny układ. Rozbudowa widowni ma podnieść pojemność obiektu o ponad połowę, do 78 000 widzów. La Bombonera ma zyskać też zadaszenie. Do tego momentu jednak realizacja projektu nie posunęła się do przodu.

Kandydat na prezydenta prezentuje nową wizję

W roku 2023 Boca czekają wybory nowego sternika. Jednym z kandydatów na objęcie stanowiska jest Jorge Reale, który właśnie przedstawił nową koncepcję stadionu dla klubu w zupełnie nowym miejscu. Plan Reale, trzeba przyznać, jest bardzo ambitny. Zakłada on powstanie niebiesko-złotej areny na 12-hektarowym terenie na wyspie Demarchi, zaledwie 1,3 km od historycznego obiektu przy ul. Brandsen 805. Kilka tygodni temu kandydat zwiedził teren helikopterem i spotkał się ze znanym architektem Enrique Lombardim, który odpowiada za koncepcję proponowanego obiektu.

Po przeprowadzeniu badań gruntu potwierdzono możliwość wybudowania na wyspie ogromnego stadionu. Nowa La Bomboniera miałaby mieć pojemność 112 000 widzów pod dachem! Ponadto posiadałaby 444 miejsca dla VIP-ów, 78 kabin telewizyjnych, 4 tys. miejsc parkingowych i dwukrotnie większe wymiary od poprzedniczki.

© Enrique Lombardi & Asoc.

Aby zrealizować ten ambitny projekt, nowe władze Boca Juniors będą musiały zwrócić się do rządu centralnego o przekazanie ziemi lub o długoterminową dzierżawę zanim rozpoczną się prace nad proponowanym stadionem. Jednocześnie konieczne jest opracowanie, we współpracy z władzami miasta, dróg prowadzących na obiekt. Koncepcja zakłada budowę trzech mostów z chodnikami dla pieszych. Kluczem do negocjacji ma być możliwość goszczenia na La Nueva Bombonera meczów Mistrzostw Świata w 2030 roku.

Jeśli chodzi o historyczny Estadio Alberto J. Armando, to Reale ma co do niego plany. Chce, aby był wykorzystywany przez drużyny kobiecej piłki nożnej, zespoły młodzieżowe oraz do rozgrywania wyjątkowych meczów. Ponadto projekt ma na celu wygenerowanie "wirtualnego obiegu" pomiędzy dwoma stadionami, który zrewitalizowałby dzielnicę poprzez wygenerowanie większej aktywności.

Czy faktycznie La Nueva Bombonera powstanie, dowiemy się po tegorocznych wyborach na prezydenta Boca Juniors. Kontrkandydatem Reale będzie były argentyński piłkarz i obecny wiceprezydent klubu, Juan Roman Riquelme.

© Enrique Lombardi & Asoc.