Hiszpania: Pełne trybuny na Camp Nou, a kibice skandują nazwisko Messiego

źródło: Stadiony.net; autor: Kuba Kowalski

Hiszpania: Pełne trybuny na Camp Nou, a kibice skandują nazwisko Messiego Znak czasów? Sport czy biznes? Jakkolwiek nie nazwiemy wydarzenia, które zebrało na stadionie Barcelony 92 000 widzów, można go nazwać sukcesem. Finał Kings League z korzyścią dla każdego.

Reklama

Czym jest Kings League?

Kings League to rozgrywki, które w ubiegłym roku zapoczątkował były kapitan FC Barcelony - Gerard Pique. Wieloletni obrońca aktualnych liderów tabeli La Ligi organizuje ligę z Ibaiem Llanosem, jedną z największych gwiazd wśród streamerów na platformie Twitch.tv. Przy tych rozgrywkach pracują również znane hiszpańskie osobowości medialne. Liga zawiera łącznie dwanaście drużyn.

Na temat ostatecznej areny zmagań Kings League dywagowało się od dawna. Jak się okazało, sprawdziły się plotki na temat rozegrania decydujących meczów na Spotify Camp Nou. W grze o zwycięstwo pozostały już tylko cztery drużyny, które w niedzielę wystąpiły w meczach półfinałowych oraz w finale. Ponad 90 000 kibiców mogło oklaskiwać drużynę streamera i tiktokera Adriego Contrerasa, El Barrio, która wygrała ostateczny mini-turniej.

Camp Nou - widok z niskich trybun © s.v.e.n.

Kibice się bawią, a jak korzysta Barcelona?

Kings League zawiera zasady, które różnią się od tradycyjnych przepisów piłkarskich, a ich celem jest dodanie elementu dynamiki i rozrywki do rozgrywek, takich jak rzuty karne rozstrzygające o remisie, nieograniczona liczba zmian oraz wprowadzenie specjalnej "tajnej broni". Duży wpływ gwiazd mediów społecznościowych przyczynił się do niesamowitego sukcesu rozgrywek. W blasku nowatorskiego pomysłu ogrzewa się FC Barcelona, która na zorganizowaniu finałów Kings League zyskała aż 2,5 mln €.

W prawdziwym stylu Super Bowl, przerwy między meczami zostały wykorzystane do różnych występów muzycznych. Oprócz tego do Piqué dołączyli koledzy z drużyny Barçy, tacy jak David Villa, Kun Agüero i Ronaldinho. Pojawił się także prezydent Barcelony Joan Laporta. Ponad pół miliona ludzi śledziło turniej na żywo przez Internet. Ich uwagę zwrócił moment, w którym zebrani na trybunach kibice zaczęli skandować: Messi, Messi, Messi. Czy prośby fanów Blaugrany wpłyną na władze klubu?

Camp Nou - widok na wypełnione trybuny© Shai Pal

Reklama