Wykonawca stadionu wystąpił do władz Szczecina z wnioskiem o przeniesienie terminu zakończenia prac budowlanych z 30 czerwca na sierpień. To sprawia, że przynajmniej na pierwsze mecze w europejskich pucharach, stadion Pogoni nie będzie gotowy.

Na pierwszy rzut oka, nowy stadion Pogoni wygląda na gotowy. Na wszystkich trybunach są już zamontowane krzesełka. Jednak pozory mylą: wciąż trwają prace budowlane i wykończeniowe na najważniejszej trybunie północnej. Na jej pięciu piętrach znajdują się szatnie, pomieszczenia do odnowy biologicznej, centrum operacyjne stadionu, przestrzenie dla dziennikarzy oraz pomieszczenia administracyjne i techniczne.

© Pogoń SportNet

Nieukończone są również prace przy budowie dojazdów oraz ciągów pieszych prowadzących na stadion. Wewnątrz budynku trwa jeszcze malowanie oraz montaż instalacji teletechnicznych, elektrycznych i sanitarnych. 

Jako przyczyny opóźnień wymieniane są: pandemia Covid-19, niewybuchy i tunele odkryte podczas prac ziemnych, a także braki kadrowe u podwykonawców spowodowane wojną na Ukrainie, które obejmują nawet 25% stanów osobowych. Wykonawca zaznacza, że na etapie przeprowadzania przetargu i i sporządzania projektu nikt nie mógł przewidzieć zdarzeń takich jak pandemia czy wojna. 

© Pogoń SportNet

Bez względu na to, czy budowa zostanie ukończona na czas, trwają poszukiwania sponsora tytularnego nowego stadionu. Urzędowi Miasta ma w tym pomóc specjalistyczna agencja. Ma ona przygotować listę przynajmniej trzech firm, które byłyby zainteresowane sponsorowaniem szczecińskiego stadionu. Następnie trzeba będzie przeprowadzić z nimi wstępne rozmowy, a w dalszej kolejności, uczestniczyć w negocjacjach z miastem.

Umowa sponsorska ma obowiązywać przez trzy lata i ma zostać zawarta w pierwszym kwartale 2023 roku. Miasto oczekuje, że za prawa do nazwy stadionu będzie otrzymywać od 3 do 5 mln złotych rocznie. Bez względu na to, kto zostanie sponsorem stadionu, jego patronem pozostanie jeden z twórców Pogoni Szczecin - Florian Krygier.

© Pogoń SportNet