Mistrzowie Szkocji są na bardzo silnej fali wznoszącej. Zyski biją rekordy, a stadion będzie pełny w każdym meczu nowego sezonu. Nic dziwnego, że klub już myśli o powiększeniu Ibrox.

Ostatnie miesiące to piękne zwieńczenie trwającej od lat odbudowy Glasgow Rangers. Nie tylko klub zdobył mistrzostwo Szkocji pierwszy raz od dekady, ale też awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Niby nie jest to Liga Mistrzów, a jednak za sam awans na ten szczebel do budżetu trafiło 3.6 mln €.

To jednak tylko premia w porównaniu do tego, co zafundowali klubowi kibice. Fani Rangers tylko od maja tego roku kupili już 250 000 oficjalnych koszulek. Co więcej, przed sezonem 2021/22 wykupili komplet karnetów.

© Netty 78

Żeby lepiej zrozumieć skalę, fani Rangers momentalnie zapełnili stadion na cały kolejny sezon jeszcze w czerwcu tego roku. Błyskawicznie sprzedano pierwszą pulę 45 000 karnetów, dziś rekord jest dośrubowany na poziomie 47 000, został tylko sektor gości. Trzeba przy tym pamiętać, że w czerwcu nie było żadnej gwarancji, że posiadacze karnetów faktycznie na stadion wejdą.

I nie jest to pierwszy raz, przeciwnie. To szósty sezon z rzędu, kiedy na Ibrox brakuje miejsc. Nic więc dziwnego, że pojawiła się wzmianka o rozbudowie stadionu. W rozmowie z talkSPORT dyrektor komercyjny Rangers James Bisgrove zaznacza, że budowany właśnie potencjał ma zaowocować rozbudową Ibrox.

© 802701

– Mamy 47 000 karnetów, a stadion mieści tylko 50 000. Chcemy pewnego dnia być w położeniu, w którym będziemy mogli rozbudować stadion, bo zapotrzebowanie już jest – zaznaczył, mówiąc o planach Rangers.

Ostatnia duża rozbudowa Ibrox przypadła jeszcze w latach 90. XX wieku, dlatego obiekt już dziś wymaga wielu prac modernizacyjnych. Po karnej degradacji i finansowym załamaniu powstało wiele zaniedbań i stopniowo stadion jest poprawiany. W tym sezonie zmiany dotyczyły odświeżenia wszystkich stanowisk sprzedaży, wprowadzenia stadionowego WiFi, a także remontu dwóch najważniejszych lóż.

Autor: Michał Karaś

© Эдгар Брещанов