Gdańsk: Polsat Plus Arena Gdańsk – dwóch sponsorów w jednym

źródło: własne [MK]; autor: michał

Gdańsk: Polsat Plus Arena Gdańsk – dwóch sponsorów w jednym Po „politycznym” odejściu Energi gdański stadion ma nowego sponsora, a nawet dwóch. Telewizja Polsat i telefonia Plus wchodzą do nazwy na 6 lat za całkiem nieduże pieniądze.

Reklama

Dziś Grupa Polsat poinformowała o zawarciu umowy pomiędzy operatorem Stadionu Gdańsk a dwiema kluczowymi markami grupy. Czyli – rzutem na taśmę – udało się pozyskać nowego sponsora jeszcze przed przyszłotygodniowym finałem Ligi Europy.

Nową nazwą Stadionu Gdańsk będzie Polsat Plus Arena Gdańsk. Nie ujawniono jeszcze, czy powstanie forma skrócona. W przypadku umów z PGE i Energą człon Gdańsk powszechnie ucinano i tego należy się spodziewać także teraz.

Prace nad nową identyfikacją wizualną stadionu trwają. Biorąc pod uwagę, że Polsat i Plus mają zupełnie inne barwy i logotypy, jesteśmy bardzo ciekawi docelowego układu, zwłaszcza że ma on obowiązywać przez 6 lat.

Polsat Plus Arena Gdańsk - nowa nazwa stadionu na Letnicy

Jesteśmy polską firmą i obecność naszych dwóch głównych marek Polsatu i Plusa w nazwie pięknego, bursztynowego Stadionu Gdańsk, rozpoznawalnego w całej Polsce, jest świetnym sposobem na ich promocję. Nasza oferta to najlepsza rozrywka i możliwości dostępu do niej w dowolnym czasie, miejscu i na dowolnym urządzeniuMirosław Błaszczyk, prezes zarządu Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu, operatora sieci Plus.

Właśnie ostatnie zdanie tej wypowiedzi zapowiada się ciekawie, zresztą prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz potwierdza, że partnerstwo ma obejmować organizację imprez na obiekcie. Zakładając dodanie medialnych wydarzeń Polsatu do portfolio gdańskiego stadionu, partnerstwo może być znacznie bardziej owocne dla obu stron niż standardowa umowa naming rights.

Można się śmiać, można zazdrościć

Portal Trójmiasto.pl jako pierwszy podał szacowaną wartość umowy – to 17,5 mln zł. Tym samym trzeci sponsor gdańskiego stadionu zapłaci najmniej (2,91 mln zł rocznie) za prawa do nazwy, choć promowane są aż dwie marki. Przypomnijmy, że PGE (w latach 2010-15) płaciło 7 mln zł rocznie, następnie Energa (w latach 2015-20) już tylko 3 mln zł.

„Dwóch sponsorów w cenie jednego” piszemy trochę z przekąsem, bo polska rzeczywistość boleśnie zweryfikowała szacunki ekspertów rynku naming rights. Choć Gdańsk ma otrzymać stosunkowo niewiele w rocznych przychodach (plus wartość dodana z imprez), to wciąż może uważać się za lidera.

Po pierwsze, był pierwszym polskim miastem z prawdziwą umową naming rights dla stadionu. Po drugie, od chwili otwarcia do dziś bursztyn na Letnicy jest jedynym polskim obiektem, który zawsze ma sponsora. Przerwy od wygaśnięcia jednej umowy do podpisania kolejnej nigdy nie trwały więcej niż kilka miesięcy. Ta ostatnia, po kontrowersyjnym odejściu Energi, to pół roku. Biorąc pod uwagę, że takie umowy czasami buduje się grubo ponad rok, przerwy tego rodzaju są wliczone w istnienie stadionu.

Trzech sponsorów jeden po drugim to niemały sukces, gdy konkurenci – na czele ze Stadionem Wrocław – nie mają sponsora latami. Na partnerstwo Gdańska i Polsatu to właśnie Wrocław może patrzeć z bólem. W końcu Polsat jest spółką Zygmunta Solorza. Warto pamiętać, że to zerwane przez Solorza porozumienie w sprawie budowy galerii handlowej obok stadionu we Wrocławiu sprawiło, że biznesowo wrocławski obiekt został postawiony w trudniejszej pozycji.

Jednocześnie fakt, że Gdańsk co rusz znajduje silnego partnera do nazwy (choćby i karkołomnej) potwierdza, że to właśnie tutejszy stadion wizerunkowo przoduje w Polsce. – Nasza bursztynowa arena stała się współczesną wizytówką Gdańska. Obok fontanny Neptuna, stoczniowych dźwigów to właśnie stadion najczęściej widzimy na zdjęciach. Wyjątkowa architektura i bliskie położenie zarówno do plaży, jak i serca miasta podnoszą atrakcyjność naszego stadionu – chwali obiekt prezydent Dulkiewicz.

Autor: Michał Karaś

Reklama