Nowy Sącz: Jest ponowny przetarg, czy zdążą z licencją?

źródło: własne [MK]; autor: michał

Nowy Sącz: Jest ponowny przetarg, czy zdążą z licencją? Miasto rozpisało drugie zamówienie na projekt i budowę nowego stadionu w Nowym Sączu. Najpilniejszy problem to jednak nie stadion, a podgrzewane boisko – ono musi być gotowe jesienią.

Reklama

Na stronach Nowosądeckiej Infrastruktury Komunalnej opublikowano drugi już przetarg na nowy stadion dla Sandecji. Poprzedni trzeba było unieważnić po serii dwóch odwołań i wykluczeń uczestników. Ten nowy ma doprowadzić do otwarcia ofert 30 kwietnia, a na rozstrzygnięcie miasto daje sobie solidny bufor aż 3 miesięcy.

Trudno nie zrozumieć władz Nowego Sącza, w końcu pierwszy przetarg przebiegał sprawnie aż do ujawnienia ofert, a później wszystko zaczęło się przedłużać i w końcu doprowadziło do unieważnienia. Samorząd nie zamierza jednak zwlekać z podjęciem decyzji – jeśli tylko oferty zmieszczą się w założonym budżecie 50,5 mln zł, to wybór wykonawcy ma nastąpić w ciągu dni lub tygodni, nie miesięcy.

Pośpiech jest konieczny o tyle, że Sandecja stoi przed ryzykiem szukania stadionu rezerwowego, a ponowna wyprowadzka z własnego miasta byłaby ciosem i dla klubu, i dla kibiców. Obecny obiekt przy Kilińskiego, choć doraźnie modernizowany, nie spełnia jednego z najważniejszych wymogów infrastrukturalnych I Ligi, tj. nie ma podgrzewanego boiska.

Stadion Sandecji, Nowy Sącz© UM Nowy Sącz

Ta funkcja ma być realizowana wraz z nowymi trybunami, ale czasu jest niewiele. Instalacja musi być gotowa do października, by uniknąć problemów licencyjnych. Tymczasem mówimy o przetargu w formule projektuj+buduj, w którym trzeba jeszcze opracować dokumentację zanim będą mogły ruszyć prace.

Dostarczenie boiska spełniającego normy w wyznaczonym terminie jest więc niepewne nawet przy szybkim i bezproblemowym wyborze wykonawcy. Tym bardziej, że w przetargu nie ma ani słowa o priorytetyzacji tej części prac.

Zgodnie z zamówieniem, wybrana firma będzie mieć 14 dni na dostarczenie harmonogramu i 45 dni na koncepcję stadionu opartą o tę już istniejącą. W sumie na budowę będą 2 lata, z czego przez prawie cały czas obiekt będzie musiał umożliwiać rozgrywanie meczów. Tylko na maksymalnie 120 dni będzie można wyłączyć z użytku nawierzchnię, właśnie na czas jej wymiany i instalacji podgrzewania.

Co ma powstać w Nowym Sączu?

Władze miasta chcą zbudować stadion spełniający najwyższe normy krajowej piłki. Ma zaoferować kibicom w sumie 4860 miejsc, z czego 4500 na dwóch krytych trybunach wzdłuż boiska i 360 w sektorze kibiców gości za zachodnią bramką.

Po wschodniej stronie ma być zachowana otwarta przestrzeń jako jedna z opcji rozbudowy. Docelowo miejsca na ekspansję będzie na tyle, by z powodzeniem przekroczyć pojemność 8000 miejsc. Oferty z pierwszego przetargu wskazują, że budowa wg wskazanych wytycznych jest osiągalna w kwocie nieco powyżej 50 mln zł.

Autor: MK

Reklama