Nowy stadion: Mycie stóp przed meczem? Tu można

źródło: własne [MK]; autor: michał

Nowy stadion: Mycie stóp przed meczem? Tu można Na przedmieściach Kioto powstał jeden z najlepszych japońskich stadionów piłkarskich. Praktyczny i tradycyjny na wskroś – do tego stopnia, że fani mają łaźnię do obmywania stóp.

Reklama

Pierwszy profesjonalny stadion piłkarski w Kioto miał powstać przy okazji starań o Mistrzostwa Świata 2002. Jednak po połączeniu kandydatur Japonii i Korei, liczba lokalizacji w każdym z krajów spadła i Kioto było czołowym przegranym tej sytuacji. Plany powróciły w 2003, znów bez efektu. Dopiero w 2010 sytuacja się zmieniła. Inicjatywa nabrała takiego tempa, że w połowie 2011 do prefektury Kioto wpłynęło prawie pół miliona podpisów za budową piłkarskiego obiektu.

Pozostał wybór lokalizacji. W grę wchodziło pięć, z czego tylko jedna w samym Kioto. Z końcem grudnia 2012 wybór padł na Kameokę, miasto na zachód od Kioto. Kluczową zaletą była działka w niedalekim sąsiedztwie stacji kolejowej, a kolej w wielu przypadkach jest wiodącym środkiem transportu meczowego w Japonii. Z uwagi na środowisko życia zagrożonych wyginięciem ryb ayumodoki, obiekt trzeba było przesunąć, na czym jednak kibice skorzystali – dosunięto go niemal do samej stacji kolejowej.

Sanga Stadium by Kyocera, Kameoka / Kyoto© Kyoto Prefecture

Ciasna działka pod budowę ma powierzchnię 3,3 ha i kształt rombu. To wymusiło dostosowanie kształtu stadionu do terenu – z wstępnie planowanego owalu zrobił się ośmiokąt mocno ściętymi narożnikami. Trybuny zaś spiętrzono z jednego do dwóch poziomów, gdzie górny zachodzi nad dolny na 4 metry. Dodatkowo, ruch pieszy w dni meczowe przeniesiono z poziomu ulicy na podwieszoną do zewnętrznych ścian obiektu promenadę, z głównymi rampami od północnej strony.

Sanga Stadium by Kyocera, Kameoka / Kyoto© Ikeshita Sekkei

Pod względem architektonicznym stadion hołduje podobnym zasadom do obiektu w Suicie, tj. konserwatywna bryła i surowość prefabrykowanego żelbetu kontrastują z dekoracyjnym dachem. W tym przypadku zadaszenie znacząco wychodzi poza bryłę, by zapewnić ochronę również na zewnętrznej promenadzie. Poszycie dachu co prawda jest blaszane, ale wybrano taką fakturę blachy, że przechodzień może odnieść wrażenie, że to tradycyjna ciemna dachówka. Z kolei od spodu dach pokryto drewnem, które ociepla obiekt i sprawia, że nawiązanie do tradycyjnej japońskiej świątyni nasuwa się samo.

Drewno i tradycja to zresztą elementy pojawiające się wielokrotnie w obiekcie. Dość powiedzieć, że przy stadionie otwarto obłożoną drewnem łaźnię do obmywania nóg, gdzie każdy może wejść do wieczora. Drewno – sprowadzane zresztą z całej prefektury Kioto – wieńczy również korytarze strefy hospitality i sufity w najbardziej reprezentacyjnych przestrzeniach.

Sanga Stadium by Kyocera, Kameoka / Kyoto© Kyoto Prefecture

Choć obiekt jest bardzo zwarty i ograniczony przestrzennie, udało się wygospodarować 4 kondygnacje zaplecza o łącznej powierzchni 35 600 m2. Z pozoru Kyoto Sanga otrzymała wszystko to, co już znamy: 8 sal konferencyjnych i 5 mniejszych sal biurowych pod wynajem, 16 skyboksów i 3 sale VIP. Do tego oczywiście pomieszczenia dla piłkarzy. Jednak znalazło się miejsce na coś jeszcze. W trybunie wschodniej ukryta jest wysoka na 16 metrów ścianka wspinaczkowa, pierwsza w Japonii kryta ścianka spełniająca wszystkie wymogi zawodów międzynarodowych. Jest także przestrzeń wystawiennicza, gdzie przez pierwszy rok funkcjonowało muzeum seriali historycznych, publikowanych w Japonii od 60 lat.

Sanga Stadium by Kyocera, Kameoka / Kyoto© Kyoto Prefecture

Układ widowni zrobił wielkie wrażenie na przyjezdnych z innych obiektów w Japonii. Trybuny są bardzo zwarte, za bramkami oddalone o 10,5 m, na zachodzie o 8,5 m, a na wschodzie o 7,5 m od boiska. Dolny poziom trybun otrzymał nachylenie 21-24º, a górny 32 º. Dodatkowo, widownię podniesiono o 1,2 m względem boiska. Z jednej strony to ukłon w stronę widzów, a z drugiej – murawy. Pod widownią biegną bowiem korytarze powietrzne „na wylot”, zapewniające ciągłą naturalną wentylację trawy.

Kolejnym ukłonem dla boiska jest pokrycie południowej części dachu szkłem (2800 m2) zamiast blachy. Z kolei nad pozostałymi trybunami rozłożone są panele słoneczne, w sumie ok. 8000 m2, które generują 1 MW czystej energii, z której obiekt na swoje potrzeby może utrzymać rezerwę 12 kWh. To ostatnie jest prezentem od firmy Kyocera, która podpisała również umowę na 20 lat (wartą w sumie 2 mld ¥), by znaleźć się w nazwie obiektu. Ciekawsze od sponsora może być jednak to, że po raz pierwszy w Japonii w nazwie obiektu znalazła się nazwa klubu piłkarskiego.

Autor: Michał Karaś

Reklama