Szkocja: Kilmarnock wprowadza miejsca stojące dla młodzieży

źródło: BBC.com; autor: michał

Szkocja: Kilmarnock wprowadza miejsca stojące dla młodzieży Może i będzie ich niewiele ponad 300, ale mają podwójną wartość. Po pierwsze, przeznaczone są dla młodych fanów. Po drugie, wymianę krzesełek samodzielnie finansuje stowarzyszenie kibiców.

Reklama

Kilmarnock FC będzie drugim szkockim klubem po Celtiku, który zainstaluje na swoim stadionie miejsca stojąco-siedzące, z barierkami umożliwiającymi kibicom ciągłe stanie w trakcie meczu. Wymiana ma nastąpić w okolicach połowy września.

W odróżnieniu od większego klubu z Glasgow, w Kilmarnock montaż będzie przeprowadzony w tylko dwóch niewielkich sektorach. 158 trafi na sektor dla dorosłych na wschodniej trybunie, a 166 do sekcji młodzieżowej w sektorze rodzinnym (południowa). Ma to być sposób, by przyciągnąć kolejnych młodych kibiców i zachęcić ich do pozostania na Rugby Park na lata.

Rugby Park - Kilmarnock© Philip Schilf

Co ciekawe, krok podejmuje nie klub, ale stowarzyszenie kibiców, Killie Trust. Członkowie zebrali na ten cel 40 tys. funtów (190 tys. zł). Poza instalacją ponad 300 fotelików wbudowanych w barierki uda się za te środki sfinansować również platformy dla osób na wózkach.

Na kończącym sezon meczu z Rangers mieliśmy 12 tysięcy kibiców i atmosfera była niesamowita, ale zwykle przychodzi po 8 tysięcy. Lepiej niż jeszcze niedawno, ale to wciąż zbyt wiele pustych miejsc. Dlatego chcemy rozwinąć trybunę rodzinną, którą kiedyś oddawaliśmy kibicom Old Firm (przyjezdnym z Glasgow – przyp. red.). W naszej ocenie krzesełka z barierkami powinny pozwolić nastolatkom stać z kolegami, a jednocześnie w zasięgu wzroku rodziców. To powinno być dla nich socjalizujące przeżycie i może uda się zachęcić ich do przychodzenia też w dorosłości – ma nadzieję Jim Thomson, prezes Killie Trust.

Stowarzyszenie kibiców Kilmarnock FC zasłynęło wpłatą zebranej wcześniej kwoty 100 tys. funtów (ok. 480 tys. zł) w zamian za wprowadzenie do zarządu klubu swojego przedstawiciela rok temu.

Reklama