Nowy projekt: Widzicie to, Szczecinie?

źródło: własne | MK; autor: michał

Nowy projekt: Widzicie to, Szczecinie? W pierwszej chwili pomyśleliśmy: efektowne, ale pewnie byłoby dużo droższe w realizacji niż obecny projekt dla Szczecina. Ale skoro z 50 milionów magistrat doszedł do oferty przekraczającej 500 milionów, wyrzucamy do kosza nasze pierwsze wrażenie. Oto wizja stworzona przez architekta Sebastiana Łabędzia!

Reklama

Według deklaracji urzędników ze Szczecina, ogłoszenie ponownego przetargu na budowę nowego stadionu ma nastąpić najpóźniej w czwartek, 18 października. Do tego czasu w dokumentacji mają się pojawić uproszczenia, dzięki którym stadion będzie tańszy.

Bo, przypomnijmy, w pierwszym przetargu cena w sposób monstrualny przekroczyła oczekiwania. Najtańsza oferta opiewała na 388, a najdroższa na 549 mln zł! Tymczasem miasto ma do wydania tylko 285 mln zł. To i tak wielokrotność sumy z 2013, gdy przebudowa miała kosztować tylko 50 mln zł. W efekcie wprowadzanych zmian budżet był jednak regularnie podnoszony – do 100, 150, 200, 245, a ostatnio właśnie 285 mln zł brutto.

Stadion im. Floriana Krygiera© UM Szczecin

Trudno sobie wyobrazić, by którykolwiek wykonawca zszedł o 100-230 mln zł poniżej poprzedniej oferty bez bardzo poważnych cięć w inwestycji. Tymczasem nawet bez nich projekt nie przewiduje niczego specjalnego. Nie ma w tym winy projektantów z Dedeco, to raczej konsekwencja żmudnego i bolesnego procesu uznawania przez miasto, że zamiast ratować stare wały trzeba zbudować coś nowego. Najpierw wyjściową koncepcję poprawiał parokrotnie ten sam architekt, później pałeczkę przejęła druga pracownia i powstała w efekcie „czarna bryła” nie daje wielu powodów do zachwytu.

A ponieważ poważny wykonawca wycenił ją na prawie 550 mln zł (!), uznaliśmy, że przesłana do nas przez młodego absolwenta architektury Sebastiana Łabędzia wizja wcale nie wydaje się mniej realistyczna. Za to bardziej okazała z punktu widzenia kibica – pod każdym względem! Z przyjemnością oddajemy ją pod Waszą ocenę!

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

Koncepcja została wykonana przez mgr inż. arch. Sebastiana Łabędź jako praca magisterska, pod opieką prof. nadzw. dr. hab. inż. arch. Grzegorza Wojtkuna, i zakłada całkowitą przebudowę istniejącego Stadionu im. Floriana Krygiera, by uczynić z niego pełnowartościowy stadion piłkarski, spełniający wymogi najwyższej kategorii UEFA. Jego docelowa pojemność byłaby minimalnie wyższa od tej z oficjalnego projektu (21 537), natomiast układ widowni znacznie korzystniejszy.

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

Podobnie jak w oficjalnej wersji opracowanej na zlecenie samorządu, autor nie zakłada obracania boiska do standardowego układu północ-południe, lecz zachowanie go w obecnym położeniu (z lekkim przesunięciem na zachód). Po usunięciu niepotrzebnej zabudowy, trybuny powstałyby w całości od podstaw i na konstrukcji żelbetowej, mieszcząc pod widownią aż pięć kondygnacji zaplecza.

Starano się, aby projektowany obiekt był obiektem wielofunkcyjnym, mieszczącym w sobie nie tylko przestrzenie typowe dla stadionu piłkarskiego. Z tego względu autor pomyślał o utworzeniu centrum handlowo-usługowego. Sprawiłoby to, że stadion „żyłby” nie tylko w dniu meczu, ale także w dzień powszedni.

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

W sumie przewidziano 35 855 m2 powierzchni użytkowej, w tym rozległy parking pod trybunami – dwupoziomowy na zachodzie i północy, a jednopoziomowy na południu. Południowa trybuna kryje całe zaplecze sportowe, organizacji meczu oraz hospitality, podczas gdy wschodnia – nowe powierzchnie pod użytek komercyjny. Wokół całego obwodu na trzeciej kondygnacji zaplanowano pasaż handlowy, nad którym znajdowałyby się sanitariaty i punkty cateringu meczowego.

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

Tak, widzowie na trybuny wchodzą tu dopiero z poziomu piątej kondygnacji. To efekt naturalnego ukształtowania terenu, które promuje umieszczenie promenady właśnie na tym poziomie. Dzięki temu widzowie wchodzący na dolne sektory już w chwili wejścia znajdują się na koronie swojej trybuny. Stąd już tylko skromna klatka schodowa dzieli widzów od górnych trybun, powstałych po trzech stronach obiektu.

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

Bryła również korzysta z topografii i opada delikatnie w kierunku wschodnim. Tradycyjne dźwigary żelbetowo-stalowe pokrywa jeszcze finezyjny dach parametryczny. Na nim osadzone jest poszycie z poduszek ETFE. Dodatkowo zadaszenie obiektu zawieszone jest nad ziemią co sprawia, że ma się wrażenie lewitowania elewacji.

Zdecydowana większość poszycia jest biała, jednak nad południowo-wschodnią częścią stadionu przewidziano przezroczysty dach. Pochylenie stadionu oraz zastosowany materiał poprawiają dostęp światła słonecznego do boiska. Zadaszenie nad trybuną zachodnią ma charakterystyczny łukowaty kształt czym nawiązuje do istniejącej formy obiektu.

Stadion im. Floriana Krygiera© Sebastian Łabędź

Znana z wielu nowoczesnych stadionów fasada z ETFE umożliwia kształtowanie efektownej, dynamicznej iluminacji nocnej. Warto także zwrócić uwagę na maszty oświetleniowe. To twórcze nawiązanie do tradycyjnego lokowania lamp – zamiast na krawędzi dachu jupitery wpisane są w cztery subtelne wypustki, wzmagające wrażenie lekkości całego poszycia.

Architektura parametryczna stadionu ma też swoje przedłużenie w głównym budynku akademii piłkarskiej przy stadionie, a także – w uproszczeniu – w kioskach rozlokowanych wokół areny.

Reklama