W 2023 roku Super Bowl już po raz trzeci odbędzie się w Glendale, na University of Phoenix Stadium. Do tego czasu stadion ma przejść modernizacje warte ok. 100 mln $. Część prac już wykonano.

Choć został otwarty stosunkowo niedawno, w 2006 roku, już gościł dwa mecze o Super Bowl – w 2008 i 2015 roku. Wychodzi więc średnio co 7 lat i tej średniej prawie stanie się zadość, gdy w 2023 r. największy mecz NFL znów zawita na University of Phoenix Stadium. Tak w zeszłym tygodniu zadecydowali właściciele drużyn amerykańskiej ligi.

Co prawda stadion jest jeszcze nowy, ale już niekoniecznie imponujący. Przynajmniej nie tak, jak w chwili otwarcia. Wciąż ma rozsuwany dach i wysuwane boisko, ale jego koszt rzędu 455 mln $ to zaledwie ułamek tego, ile dziś kosztują stadiony NFL, właściwie nie schodzące poniżej miliarda, a czasami przekraczające 2 mld $.

Nic więc dziwnego, że prezes Arizona Cardinals Michael Bidwill zapowiedział pokaźne inwestycje, by unowocześnić arenę. Część poczyniono jeszcze przed Super Bowl 2015, gdy na samo wi-fi dla kibiców Cardinals zapłacili 8 mln $, a za telebimy prawie 11 mln $. Czy było warto? Niekoniecznie, ponieważ telebimy i przepustowość wi-fi znów wymagają powiększenia przed 2023 rokiem.

To część pakietu inwestycji, które w sumie mają być warte 100 mln $ (370 mln zł). Część zadań już została zrealizowana po 2015, na przykład warta 28 mln $ nowa strefa biznesowa. Drugie tyle ma być wydane na dodatkowe parkingi i nowe drogi dojścia, a także strefy do wspólnego grillowania przed meczami.

© US Customs and Border Protection (cc: US Govt license)

© Mark Trammell (cc: by-nc-sa)

© Mark Whitt