Miał być pierwszy mecz w listopadzie, a będzie w kwietniu. Aż takie opóźnienia? Tak, niestety stadion w Rostowie nad Donem ma spory poślizg. Ale zdążą przetestować go przed Mundialem.

Polska być może zagra na tym stadionie w trakcie Mistrzostw Świata 2018, ale nie w fazie grupowej. By dotrzeć do Rostowa nad Donem nasza drużyna musiałaby wyjść z grupy z drugiego miejsca. Oczywiście wypada życzyć wyjścia z pierwszego, które oznaczałoby powrót na Otkritie Arenę w Moskwie.

Zmartwienia naszej Reprezentacji to jednak nie problem dla Rosjan. Oni mają swoje. Stadion w Rostowie jest opóźniony, w dodatku dość znacząco. Pierwszy testowy mecz miał się pierwotnie odbyć jeszcze przed końcem listopada, a tymczasem w tym roku w ogóle nie uda się zagrać choćby jednego spotkania.

Co więcej, również w pierwszym kwartale 2018 do inauguracji nie dojdzie. Stadion oficjalnie przywita widzów dopiero 15 kwietnia, na kiedy zaplanowano pojedynek FK Rostów z SKA Chabarowsk. Później odbędą się jeszcze dwa mecze – 29 kwietnia i 13 maja – by spełnić wymagane przez FIFA minimum trzech imprez rozruchowych.

Pierwszy mecz w ramach Mistrzostw Świata 2018 odbędzie się w Rostowie 17 czerwca, a przeciwko sobie zagrają drużyny z Grupy E, Brazylia i Szwajcaria. W sumie na nowym rostowskim stadionie przewidziano pięć meczów, cztery grupowe i jeden w ramach 1/8 finału.

© AirGorod.Ru