Ksawery zostawił za sobą niemałe szkody, ale dla Volkswagen Areny nie był zagrożeniem. Elastyczny dach stadionu „zatańczył” na wietrze, jednak nie został uszkodzony.

Ten film, nagrany w czwartek późnym popołudniem, rozszedł się wczoraj po całym świecie. Nic zresztą dziwnego, ponieważ rzadko możemy oglądać, jakim naprawdę dziełem inżynierii może być dach.

Zadaszenie nad Volkswagen Areną zostało wystawione na próbę przy okazji orkanu Ksawery, który przyniósł spustoszenie w naszej części Europy. Co więcej, najwyższą prędkość wiatru (178 km/h) odnotowano zaledwie 70 km od Wolfsburga, na górze Brocken.

W Wolfsburgu jednak orkan doprowadził jedynie do rozkołysania konstrukcji dachu. VfL Wolfsburg potwierdził niedługo później, że konstrukcja jest nietknięta i z powodzeniem wytrzymałaby znacznie silniejsze podmuchy wiatru.

Dach Volkswagen Areny opiera się na 32 stalowych dźwigarach, rozmieszczonych co 14 metrów, połączonych stalowymi linami. Konstrukcja jest bardzo lekka i elastyczna, a całość pokrywa ok. 20 tys. m² membrany z PCV. Za projektem stoją inżynierowie z biura SBP, którzy projektowali choćby dachy nad Stadionem Wojska Polskiego czy Stadionem Śląskim (w tym ten wadliwy z 2011).