Na boisku – zdecydowanie nie. Ale na trybunach wczorajszy pojedynek Wisła – Lech wszedł do czołówki najliczniej oglądanych widowisk przy Reymonta.

Był zapowiadany jako hit kolejki i takim hitem faktycznie się stał. Przynajmniej na widowni (na boisku bezbramkowy remis), ponieważ kibice Wisły wyjątkowo licznie stawili się przy Reymonta.

To o tyle warte wspomnienia, że po raz pierwszy od trzech lat na trybunach było ponad 30 tys. widzów, a po raz pierwszy w historii nowego stadionu tak liczna widownia nie towarzyszyła wizycie Legii lub Cracovii – dwóch tradycyjnie największych rywali Wisły.

Ostatecznie klub poinformował o sprzedaży 30 128 biletów na piątkowe widowisko. To trzeci najwyższy w historii nowego stadionu wynik, lepszy niż we wszystkich rozegranych od 2011 roku derbach Krakowa.

Pewnie byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie fakt, że bilety przez Internet można kupować wyłącznie z kartą kibica. Bez niej trzeba stać w kolejce pod stadionem, a te wczoraj były wyjątkowo długie i niektórzy wchodzili pod koniec pierwszej połowy.

Swój wkład mieli też przyjezdni. Z Poznania do Krakowa przyjechało prawie 900 osób, do których dołączyło ok. 300 kibiców Cracovii, ŁKS i KSZO. Łącznie w sektorze gości pojawiło się 1196 osób.

A atmosfera? Na pewno było barwnie i gorąco, ocenę treści głównej oprawy Wisły pozostawimy Wam: