Dziś odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie budowy nowego stadionu dla US Palermo. Różowo-czarni pod nowym zarządem liczą na szybkie postępy.

Czwartkowe dopołudnie w Palermo upłynęło na oczekiwaniu: co ustalą burmistrz z prezesem US Palermo podczas ich pierwszego spotkania? Teraz, już po konferencji prasowej, znamy odpowiedź. Powołany niedawno nowy lider klubu z Sycylii zamierza możliwie szybko postawić nowy stadion w Palermo, by wynieść się ze Stadio Renzo Barbera.

Paul Baccaglini zapowiedział, że chce ruszyć z pracami projektowymi jak tylko będzie to możliwe, ale nie zamierza jeszcze rzucać kwotami. – Jeśli mamy zbudować ten stadion, musimy dać gwarancje finansowe, by uzyskać pozwolenie. Nie możemy sobie pozwolić na wydatek 200 mln €, musimy stworzyć zrównoważony projekt – zapowiedział Baccaglini, który na przełomie lutego i marca objął stanowisko w sycylijskim klubie.

W pierwszej kolejności prezes zamierza przeanalizować poprzedni projekt Palermo (jeszcze z 2010, przedstawiony na wizualizacjach), który nie otrzymał pozwolenia na budowę. – Jest w nim sporo dobrych elementów, ale też takie, które spowodowały brak zgody. Wprowadzimy zmiany i opracujemy na nowo zaplecze, w tym restaurację czy muzeum klubowe – deklaruje prezes.

Po spotkaniu zapewnił, że burmistrz Leoluca Orlando ma w projekcie taki sam interes jak i klub Serie A, ponieważ Palermo może uzyskać jeden z najlepszych stadionów Włoch, który pozwoli Sycylii powrócić na piłkarskie salony.

Na razie jednak US Palermo muszą walczyć, by utrzymać się w lidze. Klub nie wygrał od czterech meczów i jest na 18. miejscu. Dlatego zarząd przygotowuje się na pesymistyczny scenariusz gry w Serie B 2017/18.