Walencja: „Nowa Mestalla” nie będzie gotowa na stulecie

źródło: własne | MK; autor: michał

Walencja: „Nowa Mestalla” nie będzie gotowa na stulecie W 2019 roku Valencia CF będzie świętowała sto lat. Miała to robić na nowym stadionie, ale już nie ma na to szans. Przyszłość klubu wciąż jest bardzo mglista.

Reklama

Wciąż nie wiadomo, co stanie się z nieukończonym stadionem Valencii. Wczoraj, podczas walnego zgromadzenia udziałowców, prezes Layhoon Chan potwierdził, że budowa nie zostanie ukończona w ciągu najbliższych trzech lat. Tym samym Valencia nie będzie świętować stulecia (marzec 2019) z nową areną, co było częścią planu singapurskiego właściciela, Petera Lima.

Prezes wyliczał wczoraj przyczyny, dla których do dziś nic z wznowienia budowy nie wyszło. Lim przejął Valencię w 2014 roku i jednym z głównych elementów jego planu miało być właśnie zakończenie inwestycji. Tymczasem wczoraj akcjonariusze usłyszeli „stare” argumenty, czyli fakt, że na starcie budowy klub nie miał pieniędzy na jej ukończenie i było to błędem, podobnie jak nie miał prawa własności do gruntów.

By dokończyć stadion trzeba sprzedać starą Mestallę, podczas gdy – jak podkreślał Chan – rynek nieruchomości w Hiszpanii wciąż jest w kryzysie i nie można liczyć na oczekiwane wpływy z takiej transakcji. Dodatkowym problemem powstrzymującym klub przed ukończeniem stadionu jest spór z Unią Europejską, która domaga się od Valencii ponad 20 mln €, ale i to nie jest nową sprawą.

Nou Mestalla

Za kadencji Lima jako właściciela i Chana jako prezesa udało się jak dotąd jedynie uregulować sprawę działki, na której stoi szkielet nieskończonego stadionu (w zeszłym roku). Doszło też do zerwania współpracy z architektem Markiem Fenwickiem, który w 2013 przygotował zastępczy projekt dla wielkiego stadionu, odchudzony do zaledwie 100 mln € (zamiast 244 mln).

Argumentem przeciwko tamtej koncepcji okazała się jej kompromisowość. Teraz klub szacuje, że na dalszą budowę wyda nie 100, ale 120-130 mln € (518-560 mln zł). Co za te pieniądze powstanie? No właśnie, od odsunięcia Fenwicka minęło 14 miesięcy, a nic nowego kibice i udziałowcy nie zobaczyli. Po wczorajszych pytaniach Chan powiedział jedynie, że „w ciągu 6-9 miesięcy” klub zaprezentuje nową, ostateczną koncepcję.

Przypomnijmy, że budowa nowego stadionu dla Valencii ruszyła w 2007 roku i miała zakończyć się w 2009. Zamiast tego w 2009 gotowy był tylko stan surowy żelbetowej głównej konstrukcji. Od tego czasu prace są wstrzymane, a aktualny plan jest już trzecią próbą ukończenia porzuconej budowy.

Reklama