Holandia: Panika wokół „rakotwórczych boisk”

źródło: własne | MK; autor: michał

Holandia: Panika wokół „rakotwórczych boisk” Ajax Amsterdam wymieni wszystkie nawierzchnie w swojej akademii piłkarskiej, a ok. 30 klubów zapowiedziało podobne kroki. To tylko część efektów dziennikarskiego śledztwa w sprawie rakotwórczych substancji w granulacie gumowym.

Reklama

Ostatni tydzień w holenderskiej piłce zdominowała debata o syntetycznych murawach. Czy są bezpieczne? Dziennikarskie śledztwo programu Zembla wykazało, że nie można jednoznacznie powiedzieć „tak”, ponieważ nikt w Holandii należycie tego nie zbadał. Z kolei badania na świecie nie dają jasnej odpowiedzi.

Największe wątpliwości budzi podbudowa z granulatów gumowych, zwykle pozyskiwanych ze zmielonych opon lubi innych produktów gumowych. By podbudować jedno boisko potrzeba ok. 20-30 ton gumy. Z kolei ta guma, zależnie od pochodzenia, może zawierać bardzo szkodliwe substancje, jak ołów, arszenik czy WWA (wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, w tym bardzo niebezpieczny benzopiren).

Rubber crumb infill

Obawy wzbudzone przez program okazały się na tyle duże, że w całej Holandii ok. 30 klubów zleciło zamknięcie lub przebudowę swoich syntetycznych boisk. Inne, jak Heracles Almelo, zaleciły zmiany w użytkowaniu nawierzchni, np. przenosząc treningi bramkarzy (najbardziej narażonych na kontakt z granulatem) na naturalne boiska. Czołowym przykładem pozostaje Ajax Amsterdam, który ogłosił, że wymieni nawierzchnie na czterech boiskach w akademii piłkarskiej De Toekomst.

Nie wszyscy w Holandii panikują. PSV Eindhoven nie zamierza ruszać swoich boisk, ponieważ… nie korzysta z granulatów gumowych. Część z ponad 2 tys. holenderskich sztucznych boisk ma podbudowę korkową lub z lepszego jakościowo kauczuku, ale to znacznie droższe materiały, więc i rzadziej używane.

Mamy się czego bać?

Problem nie jest ani nowy, ani ograniczony wyłącznie do Holandii. W Polsce mamy przecież ponad 2600 boisk powstałych w programie Orlik i wszystkie (lub prawie wszystkie – nie byliśmy w stanie potwierdzić) wykorzystują wspomniany granulat gumowy z opon. Podobnie zresztą jest z placami zabaw korzystającymi z gumowych nawierzchni/podbudów. Tymczasem na całym świecie pojawiają się badania wskazujące na potencjalne (choć wciąż nieudowodnione) zagrożenie ze strony tego typu materiałów.

Jedno z badań na University of Washington sugeruje potencjalny związek między zachorowalnością na nowotwory a grą na boiskach syntetycznych. Powstała tam lista 200 sportowców w USA, którzy grali na sztucznych boiskach i u których zdiagnozowano właśnie nowotwory. Aż 158 z nich grało w piłkę, a aż 101 na pozycji bramkarza. Trudno jednak wyciągać dalekosiężne wnioski na podstawie takiej próby, biorąc pod uwagę funkcjonowanie aż 12 tysięcy (!) syntetycznych boisk w USA o bardzo zróżnicowanej konstrukcji czy składzie granulatu.

W tym roku podobne obawy podniósł prof. Andrew Watterson ze szkockiego Stirling University. Jednocześnie szkocki badacz podkreśla, że sama obecność tych substancji nie musi być zagrożeniem. Trzeba jeszcze ustalić, czy organizm może wchłaniać je np. przez wdychanie oparów, połknięcie granulatu lub wżynanie się granulek w skórę, np. podczas wślizgów. Następnie trzeba ustalić, w jakich dawkach granulat może stanowić zagrożenie, podobnie jak to jest z dymem tytoniowym czy smogiem (część szkodliwych substancji w nich pokrywa się z granulatami).

Znacznie więcej o sprawie powinniśmy wiedzieć w 2017 roku, ponieważ holenderskie władze (narodowy instytut zdrowia i piłkarska federacja KNVB) oraz Europejska Agencja Chemikaliów właśnie badają ewentualny wpływ granulatu na zdrowie zawodników.

W USA powstało wiele raportów na temat substancji ukrytych w sztucznych boiskach (tzw. przemysł boiskowy cytuje ponad 50 badań oceniających szkodliwość jako zerową lub minimalną), ale do dziś nie zostało dokładnie przeanalizowane zagrożenie związane z długotrwałym wdychaniem oparów, ranami czy połykaniem granulatu. W 2017 poznamy nowe wyniki badań Washington State Department of Health, a w 2018 ujawnione zostaną wyniki pierwszego badania oceniającego wpływ wieloletniego korzystania ze sztucznych boisk.

A do tego czasu… grać czy nie? Nie ma jednej odpowiedzi. W Holandii organizacje zajmujące się zdrowiem dzieci mają różne zalecenia. Jedne odradzają grę na granulacie w ogóle, inne polecają prysznice po grze czy szybką dezynfekcję otarć/ran.

Reklama